"To nie koniec świata": Agata Nizińska coraz odważniej odkrywa swoje wdzięki

Agata Nizińska chętnie przyjmuje zaproszenia na stołeczne bankiety i z dumą pozuje na tzw. ściankach. I choć powoli wychodzi z cienia sławnego dziadka, wciąż głośniej mówi się o jej kreacjach niż zawodowych osiągnięciach. Nie inaczej było podczas ostatniej imprezy.

Trudno oderwać od nich wzrok
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 7

Obraz
© AKPA

/ 7Trudno oderwać od nich wzrok

Obraz
© AKPA

Ostatnio w warszawskim hotelu Sofitel Warsaw Victoria odbyło się uroczyste otwarcie wystawy fotografii "Limelight". Na imprezie pojawiło się oczywiście wiele gwiazd m.in. Grażyna Szapołowska, Krzysztof Wieszczek, Laura Łącz, Anna Jurksztowicz, Dorota Czaja, Aldona Orman, Anna Piszczałka i Lidia Popiel. Gospodynią wieczoru była Anna Popek, a muzyczną niespodzianką - zjawiskowa Agata Nizińska, która zaśpiewała kilka filmowych przebojów. Trudno w to uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu jako anonimowa aktorka jedynie towarzyszyła swojemu znanemu dziadkowi, Wojciechowi Pokorze, pojawiając się u jego boku na licznych warszawskich galach. Jednak gdy tylko wystąpiła w serialach "Wszystko przed nami" i "To nie koniec świata", zaczęła pracować na własne nazwisko i dziś należy już do grona najpopularniejszych gwiazd w rodzimym show-biznesie. Nizińska chętnie przyjmuje zaproszenia na stołeczne bankiety i z dumą pozuje na tzw. ściankach. I choć powoli wychodzi z cienia sławnego dziadka, wciąż głośniej mówi się o jej
kreacjach niż zawodowych osiągnięciach. Nie inaczej było podczas ostatniej wystawy. Mimo że aktorka zachwyciła gości swoim muzycznym talentem, wszyscy komentowali tylko jej wygląd. I nie ma w tym nic dziwnego. Tego wieczoru artystka pojawiła się w ogniście czerwonej sukni z długim trenem. Kreacja nie byłaby jednak tak spektakularna, gdyby nie głębokie rozcięcia, które wyeksponowały zgrabne nogi i wąską talię Nizińskiej. Uwagę zwracał również bujny biust, którym aktorka nie omieszkała się pochwalić. Jak wam się podoba ta stylizacja? AR

/ 7Trudno oderwać od nich wzrok

Obraz
© AKPA

Ostatnio w warszawskim hotelu Sofitel Warsaw Victoria odbyło się uroczyste otwarcie wystawy fotografii "Limelight". Na imprezie pojawiło się oczywiście wiele gwiazd m.in. Grażyna Szapołowska, Krzysztof Wieszczek, Laura Łącz, Anna Jurksztowicz, Dorota Czaja, Aldona Orman, Anna Piszczałka i Lidia Popiel.

Gospodynią wieczoru była Anna Popek, a muzyczną niespodzianką - zjawiskowa Agata Nizińska, która zaśpiewała kilka filmowych przebojów.

Trudno w to uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu jako anonimowa aktorka jedynie towarzyszyła swojemu znanemu dziadkowi, Wojciechowi Pokorze, pojawiając się u jego boku na licznych warszawskich galach.

Jednak gdy tylko wystąpiła w serialach "Wszystko przed nami" i "To nie koniec świata", zaczęła pracować na własne nazwisko i dziś należy już do grona najpopularniejszych gwiazd w rodzimym show-biznesie.

Nizińska chętnie przyjmuje zaproszenia na stołeczne bankiety i z dumą pozuje na tzw. ściankach. I choć powoli wychodzi z cienia sławnego dziadka, wciąż głośniej mówi się o jej kreacjach niż zawodowych osiągnięciach. Nie inaczej było podczas ostatniej wystawy. Mimo że aktorka zachwyciła gości swoim muzycznym talentem, wszyscy komentowali tylko jej wygląd. I nie ma w tym nic dziwnego.

Tego wieczoru artystka pojawiła się w ogniście czerwonej sukni z długim trenem. Kreacja nie byłaby jednak tak spektakularna, gdyby nie głębokie rozcięcia, które wyeksponowały zgrabne nogi i wąską talię Nizińskiej. Uwagę zwracał również bujny biust, którym aktorka nie omieszkała się pochwalić.

Jak wam się podoba ta stylizacja?

/ 7Trudno oderwać od nich wzrok

Obraz
© AKPA

Ostatnio w warszawskim hotelu Sofitel Warsaw Victoria odbyło się uroczyste otwarcie wystawy fotografii "Limelight". Na imprezie pojawiło się oczywiście wiele gwiazd m.in. Grażyna Szapołowska, Krzysztof Wieszczek, Laura Łącz, Anna Jurksztowicz, Dorota Czaja, Aldona Orman, Anna Piszczałka i Lidia Popiel.

Gospodynią wieczoru była Anna Popek, a muzyczną niespodzianką - zjawiskowa Agata Nizińska, która zaśpiewała kilka filmowych przebojów.

Trudno w to uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu jako anonimowa aktorka jedynie towarzyszyła swojemu znanemu dziadkowi, Wojciechowi Pokorze, pojawiając się u jego boku na licznych warszawskich galach.

Jednak gdy tylko wystąpiła w serialach "Wszystko przed nami" i "To nie koniec świata", zaczęła pracować na własne nazwisko i dziś należy już do grona najpopularniejszych gwiazd w rodzimym show-biznesie.

Nizińska chętnie przyjmuje zaproszenia na stołeczne bankiety i z dumą pozuje na tzw. ściankach. I choć powoli wychodzi z cienia sławnego dziadka, wciąż głośniej mówi się o jej kreacjach niż zawodowych osiągnięciach. Nie inaczej było podczas ostatniej wystawy. Mimo że aktorka zachwyciła gości swoim muzycznym talentem, wszyscy komentowali tylko jej wygląd. I nie ma w tym nic dziwnego.

Tego wieczoru artystka pojawiła się w ogniście czerwonej sukni z długim trenem. Kreacja nie byłaby jednak tak spektakularna, gdyby nie głębokie rozcięcia, które wyeksponowały zgrabne nogi i wąską talię Nizińskiej. Uwagę zwracał również bujny biust, którym aktorka nie omieszkała się pochwalić.

Jak wam się podoba ta stylizacja?

/ 7Trudno oderwać od nich wzrok

Obraz
© AKPA

Ostatnio w warszawskim hotelu Sofitel Warsaw Victoria odbyło się uroczyste otwarcie wystawy fotografii "Limelight". Na imprezie pojawiło się oczywiście wiele gwiazd m.in. Grażyna Szapołowska, Krzysztof Wieszczek, Laura Łącz, Anna Jurksztowicz, Dorota Czaja, Aldona Orman, Anna Piszczałka i Lidia Popiel.

Gospodynią wieczoru była Anna Popek, a muzyczną niespodzianką - zjawiskowa Agata Nizińska, która zaśpiewała kilka filmowych przebojów.

Trudno w to uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu jako anonimowa aktorka jedynie towarzyszyła swojemu znanemu dziadkowi, Wojciechowi Pokorze, pojawiając się u jego boku na licznych warszawskich galach.

Jednak gdy tylko wystąpiła w serialach "Wszystko przed nami" i "To nie koniec świata", zaczęła pracować na własne nazwisko i dziś należy już do grona najpopularniejszych gwiazd w rodzimym show-biznesie.

Nizińska chętnie przyjmuje zaproszenia na stołeczne bankiety i z dumą pozuje na tzw. ściankach. I choć powoli wychodzi z cienia sławnego dziadka, wciąż głośniej mówi się o jej kreacjach niż zawodowych osiągnięciach. Nie inaczej było podczas ostatniej wystawy. Mimo że aktorka zachwyciła gości swoim muzycznym talentem, wszyscy komentowali tylko jej wygląd. I nie ma w tym nic dziwnego.

Tego wieczoru artystka pojawiła się w ogniście czerwonej sukni z długim trenem. Kreacja nie byłaby jednak tak spektakularna, gdyby nie głębokie rozcięcia, które wyeksponowały zgrabne nogi i wąską talię Nizińskiej. Uwagę zwracał również bujny biust, którym aktorka nie omieszkała się pochwalić.

Jak wam się podoba ta stylizacja?

/ 7Trudno oderwać od nich wzrok

Obraz
© AKPA

Ostatnio w warszawskim hotelu Sofitel Warsaw Victoria odbyło się uroczyste otwarcie wystawy fotografii "Limelight". Na imprezie pojawiło się oczywiście wiele gwiazd m.in. Grażyna Szapołowska, Krzysztof Wieszczek, Laura Łącz, Anna Jurksztowicz, Dorota Czaja, Aldona Orman, Anna Piszczałka i Lidia Popiel.

Gospodynią wieczoru była Anna Popek, a muzyczną niespodzianką - zjawiskowa Agata Nizińska, która zaśpiewała kilka filmowych przebojów.

Trudno w to uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu jako anonimowa aktorka jedynie towarzyszyła swojemu znanemu dziadkowi, Wojciechowi Pokorze, pojawiając się u jego boku na licznych warszawskich galach.

Jednak gdy tylko wystąpiła w serialach "Wszystko przed nami" i "To nie koniec świata", zaczęła pracować na własne nazwisko i dziś należy już do grona najpopularniejszych gwiazd w rodzimym show-biznesie.

Nizińska chętnie przyjmuje zaproszenia na stołeczne bankiety i z dumą pozuje na tzw. ściankach. I choć powoli wychodzi z cienia sławnego dziadka, wciąż głośniej mówi się o jej kreacjach niż zawodowych osiągnięciach. Nie inaczej było podczas ostatniej wystawy. Mimo że aktorka zachwyciła gości swoim muzycznym talentem, wszyscy komentowali tylko jej wygląd. I nie ma w tym nic dziwnego.

Tego wieczoru artystka pojawiła się w ogniście czerwonej sukni z długim trenem. Kreacja nie byłaby jednak tak spektakularna, gdyby nie głębokie rozcięcia, które wyeksponowały zgrabne nogi i wąską talię Nizińskiej. Uwagę zwracał również bujny biust, którym aktorka nie omieszkała się pochwalić.

Jak wam się podoba ta stylizacja?

/ 7Trudno oderwać od nich wzrok

Obraz
© AKPA

Ostatnio w warszawskim hotelu Sofitel Warsaw Victoria odbyło się uroczyste otwarcie wystawy fotografii "Limelight". Na imprezie pojawiło się oczywiście wiele gwiazd m.in. Grażyna Szapołowska, Krzysztof Wieszczek, Laura Łącz, Anna Jurksztowicz, Dorota Czaja, Aldona Orman, Anna Piszczałka i Lidia Popiel.

Gospodynią wieczoru była Anna Popek, a muzyczną niespodzianką - zjawiskowa Agata Nizińska, która zaśpiewała kilka filmowych przebojów.

Trudno w to uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu jako anonimowa aktorka jedynie towarzyszyła swojemu znanemu dziadkowi, Wojciechowi Pokorze, pojawiając się u jego boku na licznych warszawskich galach.

Jednak gdy tylko wystąpiła w serialach "Wszystko przed nami" i "To nie koniec świata", zaczęła pracować na własne nazwisko i dziś należy już do grona najpopularniejszych gwiazd w rodzimym show-biznesie.

Nizińska chętnie przyjmuje zaproszenia na stołeczne bankiety i z dumą pozuje na tzw. ściankach. I choć powoli wychodzi z cienia sławnego dziadka, wciąż głośniej mówi się o jej kreacjach niż zawodowych osiągnięciach. Nie inaczej było podczas ostatniej wystawy. Mimo że aktorka zachwyciła gości swoim muzycznym talentem, wszyscy komentowali tylko jej wygląd. I nie ma w tym nic dziwnego.

Tego wieczoru artystka pojawiła się w ogniście czerwonej sukni z długim trenem. Kreacja nie byłaby jednak tak spektakularna, gdyby nie głębokie rozcięcia, które wyeksponowały zgrabne nogi i wąską talię Nizińskiej. Uwagę zwracał również bujny biust, którym aktorka nie omieszkała się pochwalić.

Jak wam się podoba ta stylizacja?

Wybrane dla Ciebie
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta