Waleria i Piotr robili dobrą minę do złej gry. W końcu wyznali prawdę o sobie

Na tytułowej wyspie miłości może i jest gorąco (dosłownie i w przenośni), ale gdy kamery gasną po raz ostatni, w sferze uczuć następuje gwałtowne ochłodzenie. Trzecia edycja "Love Island" połączyła Anię z Czarkiem, Stellę z Piotrem, Angelę z Arsenem, ale żaden z tych związków ostatecznie nie przetrwał próby czasu. Wyjątkiem byli Waleria i Piotr – z naciskiem na "byli".

O rozstaniu Walerii i Piotra mówiło się od dawna, choć oboje nigdy nie potwierdzili tych doniesień. Wręcz przeciwnie – publicznie zarzekali się, że wszystko u nich w porządku i nadal chcą iść razem przez życie. Sygnały, które docierały z mediów społecznościowych, mówiły jednak co innego.

Najpierw z ich prywatnych kont na Instagramie poznikały wszystkie wspólne zdjęcia. Później oboje przestali się "obserwować". W końcu Waleria napisała prosto z mostu, jak wygląda jej relacja z Piotrem.

"Motylki, rozstaliśmy się, nie jestem już z Piotrkiem" – napisała na InstaStory.

"Nie będę się rozpisywać... przykro mi, ale przegraliśmy z odległością. Wiem, że jeszcze parę dni temu mówiłam, że jesteśmy razem, ale potrzebowałam czasu, aby to wszystko sobie poukładać i nadal go potrzebuję. Dlatego będę wdzięczna za brak pytań o szczegóły, ponieważ to nasze prywatne życie. Dziękuję wam bardzo za wsparcie, jesteście najlepsi – dodała Waleria, która mieszka we Wrocławiu i nie utrzymała związku z Piotrem z Warszawy.

On sam udostępnił wpis Walerii u siebie na Instagramie, dopisując kilka zdań.

"Niestety, to smutna prawda i ciężki dla mnie czas, ale wierzę, że wszystko się dzieje 'po coś'. Potrzebuję teraz trochę czasu, żeby ochłonąć, dlatego proszę, uszanujcie to, co napisała Waleria. Jesteśmy tymi samymi ludźmi, których poznaliście w programie. Love" – skwitował Piotr.