To koniec prowokacji. Betlejewski znika z telewizji

Ten format się już wyczerpał. Czwarta edycja prowokacji Betlejewskiego okazała się ostatnią. Stacja nie chce już na antenie kontrowersyjnego programu?

To koniec prowokacji. Betlejewski znika z telewizji
Źródło zdjęć: © AKPA

13.02.2017 14:00

- Decyzję o zakończeniu programu po czwartej serii podjęliśmy z dyr. programową TTV, Lidią Kazen jeszcze wiosną 2016 roku - mówi portalowi wirtualnemedia.pl Rafał Betlejewski, prowadzący program. - Trudno było nam już znaleźć tematy, które można by zrealizować w ramach formatu, który nie jest łatwy w realizacji. Stacja ma swoje plany programowe, ale ja ze swojej strony mogę dodać, że dla mnie było to bardzo ważne ale, i bardzo trudne doświadczenie. Prowadzenie tego programu wymaga poświęcenia olbrzymiej ilości emocji i sam byłem zmęczony. Prawdę mówiąc chciałbym przez chwilę poprowadzić „Familiadę” - dodaje.

Jak się okazuje, Betlejewskiego w ogóle nie będzie już w TTV. Stacja w wiosennej ramówce nie pokaże także programu „DeFacto”, którego był współprowadzącym.

Trudno w tym kontekście nie wspomnieć, jak głośnym echem odbiła się sprawa kontrowersyjnego odcinka "Prowokacji". Betlejewski przeprowadzał w nim w Radomiu eksperyment, w którym zapraszał na fikcyjną rozmowę kwalifikacyjną rzeczywiście poszukujących pracy i oferował im poniżające propozycje. O sprawie przeczytacie tutaj. Sprawa trafiła nawet do prokuratury, ale dochodzenie zostało ostatecznie umorzone. Zdaniem prokuratora osoby biorące udział w programie zgodziły się na niecodzienne sprawdzanie ich kwalifikacji zawodowych w trakcie upozorowanej rekrutacji. Ponadto zebrany materiał dowodowy nie dał podstaw do stwierdzenia, że faktycznie doszło do złamania prawa. Jednak krytyka środowiska dziennikarskiego mogła mieć wpływ na decyzję o zakończeniu programu. Co na to widzowie? Chcielibyście dalej oglądać jego program?

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)