Zostawił dla niej żonę. Kulisy gorącego romansu aktorów
Dorota Kamińska nie miała nigdy szczęścia do mężczyzn. Z wielu relacji aktorka wychodziła ze złamanym sercem. Gdy wydawało się, że trafiła na swojego wybranka, okazywało się, że ten... miał żonę i zostawił Dorotę dla niej. Po latach kulisy głośnego romansu dwojga aktorów wyszły na jaw.
Zostawił dla niej żonę. Kulisy gorącego romansu aktorów
Dzięki filmowym rolom Wandy w "Och, Karol" czy Doroty w "Karate po polsku", Dorota Kamińska w niedługim czasie została okrzyknięta seksbombą lat 80. Mimo młodego wieku i niewielkiego doświadczenia nie stroniła od uwodzicielskich ról i śmiałych, jak na ówczesne czasy, scen erotycznych. Pomimo wielu wielbicieli i fanów, Kamińskiej nie było dane zaznać szczęścia u boku mężczyzn.
Małżeństwo z pierwszym mężem aktorka nazwała pomyłką młodości. Po latach przyznała, że pierwszy ślub wzięła zbyt pochopnie, nie znając nawet dobrze swojego małżonka, co niebawem poskutkowało rozwodem. Wkrótce wyszła za mąż ponownie. Burzliwy związek z ginekologiem Zbigniewem Chacińskim, który nałogowo wlewał w siebie litry alkoholu, przetrwał 14 lat.
Jednak jeszcze podczas trwania drugiego małżeństwa, zmysłowa aktorka wdała się w romans z późniejszym ministrem kultury, Waldemarem Dąbrowskim. Gdy z tej relacji także nic nie wyszło Kamińska zaczęła romansować z Jackiem Borkowskim, kolegą z branży.
Te programy kochała Polska. Zniknęły z anteny TVP
Stracił dla niej głowę
Para aktorów poznała się w 1999 r. Mieli niezwłocznie wpaść sobie w oko i wyznać miłość. Kochankom nie przeszkadzał fakt, że Borkowski był wówczas żonaty z Katarzyną Borkowską, z którą doczekał się córki.
Mężczyzna wyprowadził się z domu, by zamieszkać z Dorotą Kamińską. Połączyła ich wielka namiętność i wspólne plany na przyszłość. Niebawem mężczyznę zaczęły trawić jednak wyrzuty sumienia. Stanął przed poważnym dylematem.
Żona czy kochanka?
To nie pierwszy raz, gdy Borkowski dopuścił się zdrady na małżonce. Ta jednak zawsze wybaczała mu niewierność. Tak było również i w tym przypadku. Aktor wrócił do swojej żony, zostawiając Kamińską ze złamanym sercem.
Katarzyna Borkowska wspomina ten burzliwy okres. - Najpierw wyprowadził się do niej, zabrał część rzeczy. A potem, gdy chciał wrócić po resztę, nie miał odwagi do niej pojechać. Na jego prośbę czekałam w samochodzie. Wrócił zdenerwowany i opowiadał, że Dorota wybiegła za nim na klatkę, krzyczała, że go kocha i zaklinała, żeby został. Długo nie dawała mu spokoju, wydzwaniała do niego - wyznała po latach w wywiadzie dla "Gali".
Złamał jej serce
"Seksbomba PRL-u" długo musiała leczyć rany po decyzji ukochanego. Bardzo kochała Borkowskiego i była w stanie zrobić dla niego wszystko, by został przy niej. Po rozstaniu była samotna przez cztery lata. W rozmowie z "Rewią" aktorka wyznała, że bolesne doświadczenie miłosne umocniło ją.
- Ten okres samotności był mi potrzebny. Zbudował mnie, wzmocnił. Czasem wydawało mi się, że już nic dobrego mnie nie spotka, że stoję przy ścianie i ani w lewo, ani w prawo. A jednak jakimś sposobem udawało mi się w końcu odbić! I szłam dalej - zdradziła aktorka.
Historia ta ma jednak pozytywne zakończenie. Szczęście w końcu uśmiechnęło się do Doroty Kamińskiej, gdy na przyjęciu u Tatiany Sosny-Sarno poznała dziennikarza Piotra Pajdowskiego. Ta dwójka zakochała się w sobie po uszy i do dziś tworzą szczęśliwy związek.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.