Tila Tequila publikuje kolejną sekstaśmę!
None
Tila Tequila
Tila Tequila wydaje się być niestrudzona w szukaniu rozgłosu za wszelką cenę. Ta urodzona skandalistka, którą przed laty wylansował program MTV "Zakochaj się w Tili Tequili", słynie z desperackich prób przyciągania uwagi mediów.
Poza wspomnianym już reality show, w którym dała wyraz swoim biseksualnym upodobaniom, paroma próbami samobójczymi, ciążą i poronieniem czy negowaniem holocaustu, pochodząca z Singapuru gwiazdka ma też na koncie sekstaśmę ze swoim udziałem.
Niedawno świat obiegła wiadomość, że Tila nakręciła kolejny tego typu filmik, który z dumą prezentuje w internecie. Niestety, niemal wszyscy są zgodni, że ta wyjątkowo zdeprawowana gwiazdka naprawdę nie ma się czym chwalić.
KŻ/AOS
On nie ma żadnych zahamowań
Choć na pierwszy rzut oka trudno w to uwierzyć, ta figlarna dziewczyna tak naprawdę pierwszą młodość ma już za sobą. Bohaterka licznych skandali ma 32 lata, jednak próżno oczekiwać, że upływający czas skłoni ją do refleksji. Można nawet powiedzieć, że im Tila jest starsza, tym bardziej staje się śmiała i nieprzewidywalna.
W nowym roku znów stara się wrócić do łask odbiorców, publikując drugą już sekstaśmę ze swoim udziałem. Jeszcze do niedawna tego typu zapiski z sypialni gwiazd wyciekały (z mniejszą lub większą pomocą samych autorów) do sieci, przynosząc ich bohaterom popularność. Jednak Tila Tequlia z pełną premedytacją publikuje nagranie stosunku seksualnego na stronie internetowej specjalizującej się w tego typu filmikach.
Tila Tequila: do Kim Kardashian bardzo jej daleko
Na specjalizującej się w tematyce porno stronie Vivid.com bez trudu można odnaleźć materiał z udziałem Tili i jej anonimowego partnera. Przez znawców branży filmik został uznany za wyjątkowo mocny, jednak nie wzbudził większego entuzjazmu.
Jak prześmiewczo wytykają krytycy upadłej gwiazdki, fabuła nagrania nie należy do zbyt skomplikowanych, choć kończy się happy endem.
Nikt nie wróży jednak temu nagraniu sukcesu na miarę słynnej taśmy Kim Kardashian, podobnie jak samej Tili kariery podobnej do tej, jaką zbudowała najpopularniejsza celebrytka w USA.
KŻ/AOS