Tila Tequila jest urodzoną skandalistką!
None
Celebrytka kocha popularność
O Tili Tequili, a tak naprawdę Thien Thanh Thi Nguyen, znów zrobiło się głośno. Gwiazdka po raz kolejny zszokowała. Tym razem powiedziała, że Paul Walker wcale nie zginął w tragicznym wypadku samochodowym, ale został rytualnie zamordowany. Na potwierdzenie swoich słów opublikowała na Facebooku listę osób, które właśnie w ten sposób zginęły w ostatnich miesiącach.
Przed świętami celebrytka wpadła na kolejny "genialny" pomysł. Wszystko po to, aby podgrzać atmosferę wokół siebie. Teraz wydała swoją sekstaśmę za pośrednictwem wytwórni erotycznej Vivid Entertainment. Co ciekawe, tej samej, która zajmowała się promocją podobnego filmu Kim Kardashian. Na niemal godzinnym filmie amerykańska modelka zabawia się nie tylko z mężczyzną, ale również z dwiema koleżankami. Nikogo nie powinno to dziwić, bowiem jakiś czas temu wyznała, że jest biseksualna. Oprócz tego, na nagraniu Tila próbuje zmierzyć się z angielskim akcentem, co daje komiczny efekt.
Ale to nie koniec jej wybryków. Poznajcie jej szokującą historię!
AR/AOS
Od najmłodszych lat łaknęła sławy
Tila Tequila urodziła się 24 października 1981 roku w Singapurze. Jako mała dziewczynka wraz z rodziną przeniosła się do Houston w Texasie. W wieku 18 lat podpisała kontrakt z magazynem dla mężczyzn - "Playboy", który nagrodził ją tytułem "PlayBoy Cyber Girl".
Największą popularność zawdzięcza udziałowi w reality show MTV "Zakochaj się w Tili Tequili". W show szukała partnera na całe życie. Niestety, zwycięzca widział ją ostatni raz na planie programu. Znana jest również z dość obscenicznego stylu życia i posiadania największej ilości kontaktów na MySpace. Wzięła także udział w amerykańskim, tanecznym show - "Pants Off, Dance Off". Wystąpiła w filmach "Horrorween" oraz "Państwo młodzi: Chuck i Larry".
Nie byłaby rasową celebrytką, gdyby nie dzieliła się z fanami ostrymi sesjami zdjęciowymi i pikantnymi szczegółami ze swojego życia. A to jest jedno z jej ulubionych zajęć. Cóż, dla jednych jest kwintesencją kobiecości, dla innych wariatką, która za wszelką cenę chce zdobyć sławę i pieniądze. Jedno jest pewne: potrafi zwrócić na siebie uwagę.
Gdy już wydawało się, że show biznes widział już wszystko, znów zasłynęła kolejnym skandalem. W 2009 roku obwieściła światu, że... urodzi dziecko swojemu bratu! Długo zastanawiała się, co wręczyć jemu i jego żonie na święta. W końcu wymyśliła, że noworodek będzie najlepszym podarunkiem.
- To taki wyjątkowy prezent na Gwiazdkę. To zmieni ich i moje życie na zawsze - zapowiedziała z dumą Tequila.
Zaręczyny z partnerką i utrata dziecka
Media poinformowała o tym fakcie, będąc w pierwszym trymestrze ciąży. Aby spełnić marzenie brata i jego małżonki o posiadaniu potomstwa, poddała się zabiegowi sztucznego zapłodnienia. Gdyby zdarzyło się tak, że ktoś o tym zapomni, nosiła przy sobie plastikowego bobasa. Tak na wszelki wypadek.
W tym samym czasie ogłosiła swoje zaręczyny z dziedziczką rodzinnej fortuny Casey Johnson (jej rodzina stworzyła popularną markę kosmetyczną "Johnson&Johnson").
Szczęście nie trwało długo, bowiem już po dwóch miesiącach oświadczyła, że poroniła. Gwiazdka uderzyła w metalową poręcz krzesła, więc natychmiast zgłosiła się do szpitala. Niestety, było już za późno.
Ale Tila nie byłaby sobą, gdyby nie wpadła na kolejny kontrowersyjny pomysł. Tak bardzo spodobała jej się rola matki, że postarała się o... pozwolenie na adopcję dziecka z Rosji.
- Czasem myślę sobie, żeby po prostu uciec z Hollywood i adoptować chłopczyka oraz skupić się na moich własnych sprawach. Ale potem zdaję sobie sprawę, że wiesz co? Chcę zarobić przynajmniej kolejny miliard dolarów zanim zaadoptuję dzieci, żebym mogła się skupić tylko na nich. Przeprowadzić się na wyspę i zapewnić im wszystko - zdradziła dziennikarzom Usmagazine.com.
Stacza się na dno
Niestety, wkrótce media obiegła wiadomość, że narzeczona Tili nie żyje. Znajomi celebrytki twierdzili, że przyczyną śmierci Casey Johnson było wycieńczenie organizmu, spowodowane nadużywaniem alkoholu, narkotyków i środków nasennych. Załamana Tequila wyznała, że z pewnością wezmą ślub w niebie. Jako że gwiazdka nie lubi samotności, po jakimś czasie oznajmiła, że pragnie wyjść za mąż za dawcę nasienia, z którym Tila zaszła w ciążę, aby urodzić dziecko swojemu bratu i jego żonie. Na szczęście szybko porzuciła ten pomysł.
W 2010 roku znów świat usłyszał o Tequili. Celebrytka wybrała się na koncert Gathering of the Juggalos, ale do dziś nie może zapomnieć o tym wieczorze. I wcale nie chodziło o świetną zabawę, wprost przeciwnie. Podczas występu została dotkliwie pobita.
- Podczas wchodzenia na scenę, kolesie zaczęli rzucać w moją twarz kamieniami i butelkami od piwa. Jedna omal nie rozcięła mi oka. Myślałam, że mi się włosy zapalą, ponieważ rzucili też podpaloną butelkę (...) Ci ludzie próbowali mnie zabić! Moi ochroniarze złapali mnie i zaczęli uciekać, a dwa tysiące ludzi zaczęło nas gonić. Byłam przerażona - powiedziała.
Tila jako królowa rozrywkowego stylu życia nie zrozumiała nauczki. Wciąż odurzała się alkoholem i używkami. W 2012 roku w ciężkim stanie trafiła do szpitala z objawami przedawkowania silnych leków przeciwbólowych i tętniakiem mózgu. To tragiczne wydarzenie wywarło nieodwracalne zmiany w zachowaniu celebrytki.
W noc poprzedzającą wypadek próbowała popełnić samobójstwo, skacząc z okna swojej sypialni. Jak podał wtedy amerykański portal radaronline.com, to za sprawą pękającego tętniaka i towarzyszącego mu bólu, gwiazdka zachowywała się nieracjonalnie. Mimo że dziś czuje się lepiej, nie jesteśmy pewni, czy ostatnie wydarzenia czegokolwiek ją nauczyły.
AR/AOS