"The Walking Dead": Frank Darabont wysyłał wulgarne maile do ekipy. To dlatego stracił pracę?
Dopiero teraz na światło dzienne wyszły maile, jakie twórca "The Walking Dead" wystosowywał do producentów serialu jeszcze przed zwolnieniem. Niepublikowane dotąd wiadomości na nowo ożywiły konflikt pomiędzy stronami.
Podczas lipcowego konwentu Comic-Con w 2011 roku Frank Darabont, twórca "The Walking Dead", aktywnie promował swoje dzieło. Kilka dni później nagle poinformował, że odchodzi z pracy. Według nieoficjalnych doniesień jedną z przyczyn zaskakującej decyzji Darabonta miał być fakt, iż wywodzący się ze świata filmu reżyser nigdy nie przyzwyczaił się do szaleńczego tempa pracy w telewizji. Z obozu "The Walking Dead" dobiegały tymczasem doniesienia, że Darabont został zwolniony przez szefów AMC. Cała sprawa miała dotyczyć pieniędzy i cięć budżetowych, które nie podobały się reżyserowi. Po tym czasie afera przycichła. Dopiero teraz stacja zdecydowała się ujawnić, co tak naprawdę było przyczyną rozstania z twórcą "The Walking Dead". Do sieci wyciekły maile, jakie Darabont wystosowywał do producentów serialu jeszcze przed zwolnieniem.
- Nigdy nie byłem furiatem, ale teraz jestem. Wszystko przez pracę nad tym odcinkiem. Gratulacje, wszystkim wam się udało dokonać czegoś, co uważałem za niemożliwe.* Zmieniliście mnie we wściekłego dupka.* Dzięki wielkie, po..eby. Wszyscy, a już zwłaszcza reżyserzy, powinni k..wa otworzyć oczy i przykładać do tego większą uwagę. W przeciwnym razie zacznę zabijać ludzi i podrzucać wam ciała na próg. Wykazaliście oszałamiającą wręcz niekompetencję, ślepotę i arogancję. Nie obchodziło was nic, nad czym tyle pracowałem w scenariuszu. Zasługuję na coś więcej, niż atak serca wywołany tym, że zbyt głupi ludzie nie potrafią przeczytać i zrozumieć pieprzonego scenariusza. Jeśli się ze mną nie zgadzacie, to idźcie szukać innej pracy, która nie będzie związana z rozpie..laniem czyjegoś serialu scena po scenie. Od tej pory ma być tak jak mówię. Ekipa albo odchodzi, albo siedzi cicho, bez gadania o niczym, co nie ma związku z robotą. Reżyser, aktorzy i wszyscy, którzy biorą udział w danej scenie, mają czytać pier...olony scenariusz, słowo po słowie, szczegółowo i z każdym najmniejszym dopiskiem. Nawet z przecinkami. A potem ponownie, jeśli za pierwszym razem nie zrozumieli, o co chodzi. Jeśli reżyser nie zamierza kręcić tego, co ma napisane na kartce, zostanie natychmiast zatłuczony na śmierć. Zastąpi go wytresowana małpa, która potrafi wykonać polecenia - napisał Darabont.
Choć od wysłania tych wiadomości minęło kilka lat, reżyser nie żałuje swoich słów. Nie zamierza również poddać się bez walki.
- Każdy z tych maili powinien być rozpatrywany w kontekście. Zostały one wysłane podczas okresu, w którym żyłem w wielkim stresie i napięciu, próbując walczyć jak lew w obronie tego serialu - i nie tylko dla własnych korzyści, ale także dla korzyści AMC. Maile powstały po tym, jak na mojej drodze stawali kolejni niekompetentni i leniwi "profesjonaliści", którzy mogli pociągnąć całą produkcję na dno. Ton tych wiadomości spowodowany był całą tą kryzysową sytuacją. Wyolbrzymienia i sam język rzeczywiście są bardzo ostre, ale takie też były okoliczności. A jako, że te maile dotyczą naprawdę poważnych problemów, będę stał w ich obronie aż do końca sprawy - twierdzi dziś Darabont.
Ostatecznie sprawa trafiła do sądu. Reżyser domaga się odszkodowania za swoją pracę i nagłe zwolnienie. Z kolei przedstawiciele AMC chcą udowodnić, że pozew od początku jest nieuzasadniony. Dowodem w sprawie mają być wulgarne maile Darabonta oraz opinie innych współpracowników, którzy sugerują, że mężczyzna była agresywny w pracy. Kolejna rozprawa odbędzie się w sierpniu br.
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>