"The Voice of Poland": za nami drugi odcinek z bitwami! Kto przeszedł dalej?
Uczestnicy poradzili sobie z tremą i utworami wybranymi przez trenerów?
Za nami drugie bitwy w „The Voice of Poland”! Którzy uczestnicy przeszli do kolejnego etapu? Którzy odpadli?
Na scenie zobaczyliśmy osiem starć – ośmioro wokalistów odetchnęło z ulgą, reszta walczących na oczach publiczności młodych piosenkarzy musiało znieść gorycz porażki. Każdy z jurorów musiał dwukrotnie dokonać ciężkiego wyboru i pożegnać się z członkami własnych grup. Wszyscy robili to z ciężkim sercem. Niełatwo było także czworgu uczestników, którzy zasiedli na gorących krzesłach - oni mogli odpaść lub przejść dalej w zależności od tego, czy jurorzy zdecydowali się na kradzież.
Odcinek rozpoczął się występem Natalii Kukulskiej i chłopaków z Afromental. Zaraz po nim zobaczyliśmy pierwszą z walk. Marysia Sadowska wystawiła do niej Artura i Rafała. Chłopaki zmierzyli się ze sobą oraz utworem "I'm Not the Only One" Sama Smitha.
Artur Bomert i Rafał Kozok
Po występie przyszedł czas na oceny. - Zrobiłeś na mnie olbrzymie wrażenie - Kukulska postawiła na Artura. - Znalazłbym trochę miejsc, które trzeba poprawić - stwierdził Piasek. Andrzej dodał, że według niego lepiej poradził sobie Rafał. Chłopakom z Afromental spodobały się jego improwizacje. - Masz coś takiego w głosie. Masz tajemnicę - powiedział Tomasz Lach, czyli Tomson.
- Chłopaki, dziękuję wam. Artur, bardzo pewnie, świetnie. Rafał, trochę zabrakło ci oddechu na falsecie, ale masz niesamowite brzmienie. I teraz nie wiem, co zrobić. Muszę się przejść - Marysia była bardzo zdenerwowana. Trochę trwało zanim podjęła decyzję. Do kolejnego etapu przeszedł Rafał.
- Smutno się ten dzień zaczął. Moi koledzy też poczuli, że Rafał ma w sobie tajemnicę. Chcę to odkrywać - podsumowała Sadowska. Artur był zawiedziony, ale pogratulował przeciwnikowi. Obiecał, że nadal będzie śpiewał.
Ania Waszkiewicz, Karolina Dąbrowska, Violka Marcinkiewicz
Piasek do bitwy wystawił Anię i Karolinę oraz Violkę. Annę wybór piosenki Whitney Houston, "I'm Every Woman", przeraził. Dziewczyna sądziła, że jej nie udźwignie wokalnie. Stało się inaczej!
- Zrobiłyście wielkie zamieszanie - po występie ocenił Baron - Zdecydowałbym się na Karolinę.
- Dziewczyny, bardzo fajna energia! Ładnie razem brzmicie, ale ja się muszę przyczepić do rytmiki. Waham się pomiędzy Violką a Anią. Albo żywe srebro, albo ogień - wyznała Maria. - Nagle jakoś tak zakwitłaś - Kukulska zauważyła, że Anna w utworze wypadła doskonale.
_- Drogie panie, chciałbym ze sobą dalej zabrać Anię _ - Piasek docenił ciekawą barwę głosu 36-letniej wokalistki, która, co ciekawe, jest samoukiem. Kammel zaproponował jurorom możliwość podkradzenia pozostałych dwóch uczestniczek, ale sędziowie nie skorzystali z okazji.
- Jestem w szoku. Nie czuję jeszcze radości, że przeszłam, ale żal, że się pożegnamy - wyznała Anna, która zdążyła zaprzyjaźnić się z rywalkami.
Adam Stachowiak, Ewelina Bogucka
Tomson i Baron swoim podopiecznym zaproponowali delikatny utwór sprzed laty, „Ktoś między nami” Zbigniewa Hołdysa i Anny Jantar. Do śpiewania wytypowali Adama (- On nawet jest podobny do Zbigniewa Hołdysa! - stwierdzili trenerzy) i Ewelinę.
Utwór traktujący o miłości wymógł na rywalach określone zachowanie. Adam patrzył Ewelinie głęboko w oczy, zapragnął, by podczas wykonywania utworu było niezwykle romantycznie. Dziewczyna wyznała, że czuła się nieco dziwnie. Młodzi, wrażliwi uczestnicy zgodnie przyznali, że nie zapomną o walce.
Natalia Kukulska ze łzami w oczach słuchała wykonania piosenki swojej mamy. - Ja wam uwierzyłam, że śpiewacie o sobie i się wzruszyłam. Najbardziej ujął mnie moment, gdy usłyszałam pierwszą zwrotkę w wykonaniu Adama - powiedziała.
- Bardzo ładnie brzmicie razem. Ewelina, zaskoczyłaś mnie. To jest bardzo trudny wybór. Odrobinę ze wskazaniem na Ewelinę - Sadowska miała wiele wątpliwości.
- To jest ogromnie trudna piosenka. Mnie zabrakło w tym dojrzałości - Piasek wskazał na Adama.
- Ewelinko, Adasiu, wiecie, że na próbie było odrobinkę lepiej! Zaczarowaliście scenę - chłopcy nie wiedzieli, kogo wybrać. Porozumieli się bez mikrofonów, by ostatecznie postawić na Ewelinę.
Patryk Krajewski, Kuba Adamus
Natalia Kukulska do duetu zaprosiła osoby o podobnej wrażliwości muzycznej – Patryka i Kubę. Chłopakom zaproponowała piosenkę „Walking Away” Craiga Davida. Czy młodzi wokaliści poradzili sobie?
- Słuchajcie, fajnie, bardzo mi się podobało, ale… za dużo trochę tych ozdobników tam było! - skrytykowała chłopaków Marysia. Spodobał jej się Kuba, 17-letni wokalista o niezwykłym talencie.
Tomson wyróżnił Patryka, Piasek wskazał Kubę. Decyzja należała do Natalii.
- Z kim ja się mam naradzić? - pytała Kukulska. - Z dzidziusiem - podpowiedział Baron.
Niepewna Kukulska wydała werdykt: zabiera ze sobą Patryka. Nie oznacza to jednak, że Kuba pożegnał się z show. Gdy chłopak zszedł już ze sceny, Piasek i Baron oraz Tomson zdecydowali się na kradzież.
Kuba powitał nowych trenerów – chłopaków z Afromental. Przyjście Kuby na gorące krzesła oznaczało, że jedna z uczestniczek z ich drużyny pożegnała się z programem.
Mateusz Pichal, Julita Trautsolt
Drugi duet Andrzeja Piasecznego, Mateusz i Julita, miał przygotować utwór Reni Jusis “Kiedyś cię znajdę”. Wrażliwy chłopak i ostra dziewczyna mieli problem z rozgryzieniem piosenki. Piasek długo nie był zadowolony ze swoich podopiecznych: - To jest sala samobójców póki co.
Po występie jurorzy nie mieli wątpliwości co do tego, kto wygrał bitwę.
- Mateusz, bardzo mi się podobało! – oceniła Sadowska.
_- W poszukiwaniach własnych dobrych dźwięków przekonał mnie Mateusz - dodała Kukulska.
- Mateusz, Mateusz, Mateusz! – Baron i Tomson byli oczarowani.
_- Ok, już wiem. Zdam się dziś na matematykę. Wybieram Mateusza - stwierdził Andrzej, który zsumował głosy kolegów po fachu.
Chłopak, który kiepsko radził sobie na scenie, ale za to był niezwykle utalentowany i sympatyczny, skradł serca wszystkich jurorów.
Katarzyna Góras, Beata Romanowska
Sadowska do drugiej bity wytypowała Beatę i Kasię. Wspólnie wykonały “Be the One” (Dua Lipa). Dziewczyny nie mogły poczuć tej piosenki, więc trenerka zabrała je do… samochodu. We trzy śpiewały podczas jazdy i nagle utwór w ich wykonaniu nabrał lekkości.
- Byłyście rewelacyjne! – oceniła Kukulska. Beata bardzo ją zaskoczyła. _- Ty jesteś energią. Masz głosiko!
- Byłaś petardą na scenie - powiedział Baron do Beaty, ale okazało się, że jest fanem Kasi. Piasek także skłonił się w kierunku Katarzyny. Wcześniej jednak porównał dziewczyny do zup – obie są polskie, pyszne i obowiązkowe w każdym menu.
- To jest okropne. Beatka idziesz w kierunku, żeby być dojrzałym artystą. Kasia jest jeszcze nieopierzona. Jesteście strasznie fajne. Przepraszam was, ale wybieram Kasię - Sadowska była zdruzgotana tym, że musiała dokonać wyboru pomiędzy doskonałymi wokalistkami. Polały się łzy.
W ostatniej chwili Beatę do siebie zaprosiła Natalia Kukulska. Dziewczyna została w show!
Olga Barej, Joanna Kaczmarkiewicz
Drugi duet Kukulskiej to Joasia i Olga. Dziewczyny różniły się wiekiem, doświadczeniem. Razem miały przygotować “On nie kochał nas” Prońko i Jeżowskiej.
Doskonale poradziły sobie z utworem sprzed lat. Wzruszyły nawet Piaska. Andrzej postawił na Olgę.
- Dziewczyny, przez całą piosenkę myślałam o moich przyjaciółkach. Natalia, mogę ci nie pomóc? - Sadowska nie wytypowała uczestniczki do odejścia.
Tomson i Baron również uchylili się od jednoznacznej odpowiedzi. Natalia miała kłopot.
- Dla mnie to było najlepsze wykonanie. Zapraszam dalej Olgę - Kukulska nie przedłużała momentu niepewności.
Natalia Juszczyszyn, Tomasz Trzeszczyński
Ostatni duet odcinka to Natalia i Tomasz z drużyny Tomsona i Barona. Razem zaśpiewali „Dream On” Aerosmith. Rockowi wokaliści byli zachwyceni wyborem trenerów. Pierwsze odśpiewania były jednak bardzo trudne – uczestnicy nie radzili sobie wokalnie, zapominali tekstu.
Na scenie starali się dać z siebie wszystko, śpiewać profesjonalnie, a przy okazji dobrze bawić. Efekt był dobry, ale nie takiego spodziewali się trenerzy. Marysia wytknęła uczestnikom wszystkie błędy, nieczystości. Postawiła na Natalię. Piasek wolał Tomka. Kukulska doceniła dynamikę swojej imienniczki, ale w dalszym etapie programu widziałaby Tomasza.
Co na to Tomson i Baron? - Co wyście narobili tam na tej scenie? - podopieczni chłopaków nie zastosowali się do planu. - Interesował nas koloryt dźwięku, praca, którą wykonaliście i odnalezienie się w trudnych warunkach. W przyszłych etapach w naszej drużynie widzimy Tomasza - oznajmił Tomson.
Oglądaliście drugi odcinek z bitwami? Kolejny już w sobotę na TVP2 od 20:05. Więcej informacji o programie znajdziecie na stronie voice.tvp.pl.