"The Voice of Poland": Justyna Steczkowska o krok od wpadki
Wystarczył jeden nieostrożny ruch
None
Jesienna ramówka TVP jak zawsze przyciągnęła wiele gwiazd. Na czerwonym dywanie pojawiły się zarówno te, które błyszczą od kilku a nawet kilkunastu lat jak i te, które dopiero zaczynają swoją przygodę z show biznesem. Jedno je łączy: każda promowała swój program. Wśród silnej reprezentacji "The Voice of Poland" nie mogło oczywiście zabraknąć dwóch największych atrakcji nadchodzącego sezonu. Mowa oczywiście o Edycie Górniak i Justynie Steczkowskiej.
Co ciekawe, tego wieczoru diwy udowodniły, że pomiędzy nimi nie ma żadnego konfliktu. Podczas prezentacji usiadły obok siebie, wymieniały się spostrzeżeniami i plotkowały niczym najlepsze przyjaciółki. Po zakończeniu części oficjalnej obie pojawiły się na ściance i cierpliwie pozowały zachwyconym fotoreporterom. Tym razem nie unikały wspólnych zdjęć. Wprost przeciwnie! Z radością wdzięczyły się wspólnie do obiektywów aparatów. Sielanka? Być może. Niektórzy uważają jednak, że to jedynie sprytny chwyt marketingowy. My mamy natomiast nadzieję, że piosenkarki wreszcie zakopały wojenny topór i takie obrazki nie będą jedynie jednorazową akcją.
Drugą kwestią, która była szeroko komentowana podczas ramówki, były oczywiście stylizacje gwiazd. Jak można się było spodziewać, Steczkowska po raz kolejny sięgnęła po sprawdzony patent - mocno opinającą i podkreślającą figurę kreację. Artystka jak nikt inny lubuje się w tego typu strojach i na szczęście nie musi się przejmować się tym, że jakaś fałdka ujrzy światło dzienne. Właścicielka tak perfekcyjnie wyrzeźbionej figury i filigranowej sylwetki nie martwi się, że skórzana spódnica uwypukli jakiekolwiek niedoskonałości.
Jednak nawet bezbłędnej Justynie może przydarzyć się wpadka. I wcale nie ma ona związku z budową jej ciała. Jurorka "The Voice of Poland" podczas konferencji TVP miała na sobie odważną koszulę z dużym dekoltem. Podczas poruszania się rozpięta tkanina niebezpiecznie odsłaniała biust piosenkarki. Wystarczył jeden nieostrożny ruch, a Steczkowska popełniłaby poważne faux pas. Na szczęście czujne spojrzenie artystki kontrolowało kłopotliwą sytuację przez całą imprezę.
Zobaczcie sami!