"The Voice of Poland": jurorzy wybrali 16 uczestników, którzy zaśpiewają na żywo!
Drużyna Marysi Sadowskiej
Pora na ostateczną rozgrywkę! Po przesłuchaniach w ciemno i bitwach czas na nokaut. W programie pozostało 28 uczestników, po 7 w drużynie każdego z jurorów.
Show rozpoczął występ Marysi Sadowskiej, Barona i Tomsona. Natychmiast po nim na scenę wyszła pierwsza z zawodniczek. Na pierwszy ogień poszła drużyna Marii.
Katarzyna Góras zaśpiewała „Next to Me” Emeli Sandé. Kasia zajęła jedno z krzeseł chwały. Mateusz Guzowski wykonał „Będę z Tobą” zespołu LemON. - Mateusz czekała na tą twoją liryczną odsłonę i absolutnie się nie zawiodłam! - oceniła jurorka i posadziła chłopaka na drugim krześle.
Monika Kitel świetnie spisała się w „What's Up?” 4 Non Blondes. Ewelina Przybyła zaśpiewała „Good Luck” (Basement Jaxx feat. Lisa Kekaula). Mocne brzmienie i głos wokalistki rozgrzały publiczność. Ewelina oczywiście trafiła na krzesło. Tym samym wszystkie cztery miejsca zostały zajęte.
Kolejni wykonawcy musieli pokazać, że są lepsi od poprzednich – zadaniem trenera było zadecydować, kogo wymienią, kto zakwalifikuje się do odcinków na żywo. Rafał Kozok nie miał więc łatwego zadania. Wykonał utwór “Nieznajomy” Dawida Podsiadło. Marysia poprosiła o pokazanie fragmentu występu Mateusza, by stwierdzić, który z chłopaków odpadnie.
- Rafał masz przepiękną barwę. Twoje wykonanie było dojrzałe. Natomiast Mateusz, było trochę nieczysto. Natomiast ty masz coś takiego, że publiczność cię kocha. Strasznie trudny wybór. Obaj macie wielkie talenty. Rafał odchodzisz, zostaje Mateusz. Przepraszam - powiedziała Sadowska.
Justyna Gajczak zaśpiewała “The Girl from Ipanema” (Stan Getz i João Gilberto). Baron i Tomson nie ocenili występu najlepiej. - Ja się denerwowałem - wyznał jeden z chłopaków. - Justyna uwielbiam takie głosy i osobowości jak ty. Muzyka jest bezlitosna. Życzę ci wszystkiego najlepszego, ale na krzesło nie mogę cię zaprosić - Sadowska dostrzegła nieczystości.
Aga Damrych zaśpiewała “Hot Stuff” Donny Summer. - Powiem ci szczerze, że spodziewałam się więcej po tym występie. Nie było perfekcji. Jest też sprawa osobowości. Uwielbiam dziewczyny-petardy. Zapraszam Agę na miejsce Moniki - Marysi trudno było podjąć ostateczną decyzję.
Sadowska do etapu na żywo wzięła ze sobą Kasię, Mateusza, Ewelinę i Agę. - To są osoby, z którymi będzie mi się bardzo dobrze pracowało - podsumowała trenerka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram