"The Voice of Poland 9": Za nami pierwsze bitwy! Szpak był załamany

Za nami pierwsze bitwy w 9. edycji "The Voice of Poland", które były pełne zaskakujących wyborów i niespodziewanych kradzieży.

"The Voice of Poland 9": Za nami pierwsze bitwy! Szpak był załamany
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

14.10.2018 | aktual.: 15.10.2018 12:48

Runda pierwsza to mocne uderzenie w drużynie Grzegorza Hyżego. Na scenie stanęli Natalia Capelik-Muianga i Wojciech Stefanowski, zaśpiewali utwór Shawna Mendesa oraz Camili Cabello "I Know What You Did Last Summer". Wojtek, który podczas przesłuchań w ciemno oczarował Grzegorza Hyżego i Michała Szpaka, w sobotnim pojedynku był równorzędnym przeciwnikiem dla pewnej siebie Natalii, która obróciła wszystkie fotele podczas blindów.

Obraz
© Materiały prasowe

- Było świetnie, dlatego już teraz czuję stres związany z wyborem i to jest straszne. To była piosenka śpiewana przez prawdziwy duet, gdzie były emocje i było czuć, że między Wami też iskrzy – skomentował zachwycony Hyży. Mimo pochwał dla obojga, Grzegorz dał szansę Natalii, która przekonała go swoim doświadczeniem scenicznym.

Przygoda Wojtka z programem jednak nie zakończyła się, ponieważ uczestnik został skradziony przez Michała Szpaka. – Ten steal nie jest bez powodu, działałeś pod wpływem presji. Próby wyglądają inaczej niż studio pełne publiczności. Mimo zdenerwowania wyszedłeś z opresji – skomentował.

Bitwa w aksamitnych rękawicach

Drugą parą na ringu był romantyczny duet Mileny Mocek i Dawida Dubajki z drużyny Patrycji Markowskiej. Trenerka wybrała dla swoich podopiecznych kawałek "Skinny Love" z repertuaru Birdy. Wybór załamał Milenę, która w ogóle nie znała tego utworu i początkowo nie potrafiła poradzić sobie z piosenką. Pomogło jej jednak wielkie wparcie Dawida, który zapomniał, że Milena jest jego przeciwniczką.

Obraz
© Materiały prasowe

Między uczestnikami zaiskrzyło, czego efektem był fantastyczny wykon, a Dawid mimo choroby gardła nie poddał się i pokazał prawdziwe emocje.

– Jestem zdecydowanym fanem takich songów, które zabierają nas do innego świata i tu też na tę chwilę byłem poza studiem. Było pięknie, subtelnie, delikatnie. Idealne połączenie i nie pomogę tutaj – zachwalał Hyży. Z kolei Michał Szpak przyznał, że od blindów jest wielkim fanem Dawida i podziwia to, w jaki sposób poradził sobie z chorobą.

– Jesteście dowodem na to, że mniej czasami znaczy więcej, że nie do końca popisy i pokazywanie wszystkiego co się ma tworzy artystę. To był piękny, szlachetny duet, natomiast chciałabym dać szansę Dawidowi – zdecydowała Patrycja. W mgnieniu oka Grzegorz Hyży podjął decyzję, by ukraść Milenę i dać jej szansę na kontynuowanie przygody w programie.

Natalia Zastępa kontra Martyna Kasprzycka

Natalia Zastępa i Martyna Kasprzycka – to kolejny duet, który pojawił się na ringu "The Voice of Poland". Uczestniczki wzięły na warsztat przebój Anny Jantar "Nic nie może przecież wiecznie trwać", a w przygotowaniach do występu pomogła im siostra Michała Szpaka, Marlena. Po tym występie trenerzy mieli mieszanie odczucia.

Obraz
© Materiały prasowe

- Najpierw, przez ¾ piosenki byłem za Martyną, natomiast Natalia uratowałaś sobie skórę przy samym końcu. Skłaniam się za Natalią – zaczął Cugowski, z którym zgodził się Hyży. – Dla mnie to był naprawdę wspaniały duet. Wielkie brawa! Każda z Was pokazała swoje możliwości, była intrygująca. To trudny wybór, tu nie było lepszej czy gorszej, jesteście na jednym poziomie. Nie wiem – przeciągał podjęcie decyzji Szpak. - Spisałyście się na medal, ale bliżej mojemu sercu jest Natalia – zdecydował.

Muzyczne trio i porażka Wojtka Ezzata

Z sobotniego odcinka z pewnością zapamiętamy występ pierwszego w "The Voice of Poland" trio. W bitwie zmierzyli się Maciej Mazur, Kirill Mednikov i Wojciech Ezzat z drużyny Grzegorza Hyżego. Jak sami przyznali obawiali się siebie nawzajem, ponieważ wszyscy śpiewają zawodowo. W piosence "Huragan" Mroza pokazali swój warsztat wokalny i energię sceniczną.

Obraz
© Materiały prasowe

– Panowie to jest bitwa, ale wy chcieliście nas rozgrzać i daliście czadu, naprawdę! Czułam, że nie muszę dokonywać wyboru – zaczęła zadowolona Markowska.

– To był huragan! Bardzo dobry występ, energetyczny - podsumował Cugowski. – To trio było prawdziwą bitwą mimo wszystko. Wydawałoby się, że Wojtek jest frontmanem, ale to w głosie Maćka czułem lekkość – zasugerował Szpak. – Było przyjemnie, ale będę szczery i powiem, że całe szczęście, że to była bitwa, w której połączyliście swoje siły, bo w innym przypadku, Kirillu zginąłbyś śmiercią tragiczną. Koledzy byli o krok z przodu. Nie ukrywam, że męczę się z decyzją pomiędzy Wojtkiem, a Maćkiem. Po chwili namysłu dodał – Wojtuś wiem, że obiecałem Ci, że zajdziemy daleko, ale muszę być fair. Dzisiaj tę piosenkę zaśpiewał lepiej Maciek – wybrał ostatecznie Hyży.

Kobiety pistolety z drużyny Cugowskiego

W kolejnej bitwie stanęły na scenie dwie charyzmatyczne dziewczyny z drużyny Piotra – Diana Ciecierska i Daria Adamczewska. Dziewczyny wykonały kultową piosenkę Allanah Myles "Black Velvet" i rozniosły scenę swoim występem.

Obraz
© Materiały prasowe

– Daria, to jaki ty poczyniłaś postęp w tak krótkim czasie to jest dla mnie niepojęte. To jest szok! Fantastyczna bitwa! Ty Diana w tym rockowym brzmieniu jesteś wow! - skomentował Szpak.

– Dwa nieziemskie głosy. Z jednej strony Daria, silnie osadzony, pięknie kierowany w dolnych rejestrach głos. Z drugiej strony Diana, która ma unikatowy głos. Jestem totalnie zauroczony i pod wrażeniem! – dodał Hyży.

– Ja kocham ten utwór, uważam, że to taki blues, który pokazuje kobiecość. Ja w ogóle myślałam, że to jest utwór pod ciebie Daria. Ale powiem ci Diana, że ty mnie tak zaskoczyłaś! – zachwycała się Markowska.

– Przede wszystkim bardzo wam dziękuję, jestem wzruszony i dumny z was. Brawa dla was! – zaczął Cugowski. Wybór lepszego wykonania był trudny, jednak Piotr postanowił, że w programie zostaje Diana. Jak się okazało przygoda Darii w programie nie zakończyła się. To właśnie ją, z małą pomocą Michała Szpaka, który wcisnął przycisk "Chcę Ciebie", ukradła Patrycja!

Wściekły Szpak do uczestników: Założyłem okulary, żebyście nie widzieli mojej złości

Kolejna bitwa to duet osób, które oczarowały trenerów podczas przesłuchań w ciemno. Na scenie pojawili się Klaudia Sułat i Karol Wasilewski we wzruszającym utworze "You Are The Reason". Trenerzy nie kryli rozczarowania i nie szczędzili gorzkich snów. Michał, będący trenerem tej drużyny, był wyraźnie załamany, a podczas występu założył okulary, by nie pokazać swojego wzburzenia.

Obraz
© Materiały prasowe

- Ja założyłem te okulary, bo nie chciałbym, abyście widzieli moją złość. Dlatego, że nie będę ukrywał, że na żadnej próbie nie było tak nieczysto jak dzisiaj. Nie ufaliście sobie w ogóle w tym numerze. Ten numer polegał na wspólnym zaufaniu. Nie wiem, co mam teraz zrobić. – mówił.

Po długim namyśle dodał: - Jest mi ogromnie przykro, że ja jako trener nie mogę dać żadnego pozytywu. Moje serce podpowiada mi, że chciałbym zobaczyć rozwój Karola – wybrał Szpak, odsyłając Klaudię do domu.

Cowboy girl

Wyjątkowych emocji w sobotnim odcinku dostarczył występ Albiny Mruchko i Sylwii Kwasiborskiej. Dziewczyny wystąpiły w wymagającym utworze Sheryl Crow "If It Makes You Happy" i porwały wszystkich trenerów.

Obraz
© Materiały prasowe

- Podobało mi się bardzo! Z jednej strony Albina twój głos taki żywiołowy i energia. A z drugiej strony spokój, opanowanie, kontrola. I teraz co, kto lubi. Nie wiem kogo bym wybrał – zaczął Hyży.

- Ja powiem tak: Sylwia, ty byłaś gwiazdą dzisiaj. Jesteś niezwykłą, seksowną kobietą na tej scenie! – dodał Michał.

- Dziewczyny, jestem bardzo wdzięczna! Sylwia, za to, że pokazałaś kawał kobiecości i się otworzyłaś. Z kolei Albinie jestem naprawdę wdzięczna za to, że zrobiła taki krok od castingów do teraz. Chłoniesz każdą uwagę, rozwijasz się! – mówiła Patrycja. – Zdając sobie sprawę, że tę laskę po prawej na pewno ktoś podkradnie, wybieram Albinę – powiedziała Patrycja.

I nie inaczej się stało! Oszołomiony Piotr Cugowski szybko nacisnął przycisk, a w ślad za nim poszedł Grzegorz Hyży.

- Sylwia, ja od samego początku zapamiętałem cię i czekałem na twój występ. Będę zaszczycony, jeśli przyjdziesz do mnie. Tym razem musisz wybrać mnie! – przekonywał Grzegorz. - Sylwia! Sylwia, chodź do mnie! – krzyczał podekscytowany Piotr. I jak się okazało całkiem skutecznie, bo to właśnie jego drużynę wybrała Sylwia. Czy druga szansa zaowocuje nowymi sukcesami?

Bitwa bitew: Mariusz Szaban i Sebastian Wojtczak

Na tę bitwę czekali wszyscy. Do ostatniego pojedynku w sobotnim odcinku stanęli Mariusz Szaban i Sebastian Wojtczak. Ostatni uczestnicy z teamu Cugowskiego brawurowo wykonali "End Of The Road" z repertuaru Boyz II Men i pokazali prawdziwą skalę swoich umiejętności wokalnych. Zaraz po zakończeniu „bitwy publiczność wstała z miejsc, poruszona Patrycja postanowiła uściskać Cugowskiego za dobór takiego duetu i wybór repertuaru.

Obraz
© Materiały prasowe

- Przepiękny utwór, do waszych głosów ten utwór był genialnym wyborem. Ten program jest dla takich ludzi jak wy. Jeden nie ustępował drugiemu, ja miałam cały czas gęsią skórkę. Jesteście wspaniali! – zachwycała się.

– Ogromnym zaskoczeniem dla mnie jest Sebastian. Nie spodziewałem się, że tak dobrze odnajdziesz się w soulowych klimatach. Natomiast to był świat Mariusza i moje serce poleciałoby w jego kierunku – dodał Hyży.

– To, co usłyszeliśmy było absolutnie miażdżące. Temat został wyczerpany, ja nie zabiorę głosu, nie śmiałbym nawet – powiedział Szpak.

- Jestem dumny z was. Wykonaliście zadanie bardzo dobrze, nie perfekcyjnie, ale jestem dumny, że mam taką drużynę. Mariusz! – wybrał Cugowski. Trenerzy jednak nie tak łatwo pozwolili odejść z programu Sebastianowi i zdecydowali się na podwójną kradzież. Do walki o uczestnika stanęli Patrycja i Michał, ostatecznie jednak Sebastian zdecydował, że dalej będzie walczył w drużynie Szpaka i zajął miejsce Wojtka Stefanowskiego, który odpadł z programu.

Źródło artykułu:Informacja prasowa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (195)