"The Story Of My Life. Historia naszego życia": Mozil pierwszy raz pocałował Dorotę tuż po kłótni

Gośćmi ostatniego odcinka "The Story Of My Life. Historia naszego życia" byli Dorota i Czesław Mozilowie. Choć znali się od lat, nagły wybuch uczucia zaskoczył ich i zgodnie uznali, że nie będą się przed nim bronić. Zakochani poznali się podczas sesji w Maroko. Ich przyjaźń trwała 4 lata. Najpierw współpracowali przy talent show, później zostali partnerami biznesowymi. W końcu zdecydowali się na wspólne życie.

- Bardzo tchórzyłem. Naprawdę to nie jest łatwe zaryzykować, dlatego że bałem się odrzucenia. My się tak macaliśmy troszeczkę - wyznał Czesław. Podczas jednej z wspólnych podróży wystąpili do Torunia i tam…pocałowali się pierwszy raz. Wszystko wydarzyło się tuż po przyjacielskiej kłótni.

- Nie spodziewałem się, że Toruń będzie dla mnie taki ważny - dodał Czesław i zdradził również, jaki warunek postawiła mu Dorota odnośnie ślubu.

- To musi być dzień, w którym ja się w ogóle ani razu nie zestresuję. I taki ślub to ja rozumiem - było 12 osób, było bardzo intymnie, byliśmy nad Wisłą i nikt nic nie wiedział - wyznał Czesław.

- To był jeden z piękniejszych dni, jeśli chodzi o moje życie - podsumowała Dorota.

Zakochani ślub wzięli 17 grudnia 2016 roku. Przez kilka miesięcy po tym wydarzeniu nikt, poza najbliższymi, nie zdawał sobie sprawy z tego, że Mozil już nie jest kawalerem. Co ciekawe, do ślubu doszło, chociaż zaręczyn nie było. Czesław i Dorota po prostu porozmawiali o małżeństwie. Nie było to romantyczne, ale bardzo w stylu tej pary.

Wesele kosztowało parę tylko 2 tysiące złotych. O tym, że Dorota i Czesław się pobierają nie wiedział nikt w restauracji, w której urządzili skromne przyjęcie ani fotograf. Wydarzenie udało się utrzymać w tajemnicy, w celebracji tego wyjątkowego dnia nie przeszkodzili paparazzi.

Czy Dorota i Czesław wyobrażają sobie wspólną starość? Obecnie Czesław ma 39 lat, a Dorota 41. Co będzie za 25, 30, 50 lat?

Lider polsko-duńskiej grupy muzycznej "Czesław Śpiewa" i Dorota, stylistka, ustatkowali się całkiem niedawno, ale już wiedzą, że chcą być ze sobą na zawsze. Ich związek przerodził się z przyjaźni w miłość, może dlatego jest tak silny i mocny.

- My o tym rozmawiamy, mamy już obgadane wszystko - zdradziła Dorota. - Nie chcemy przyszłości bez siebie - dodał Czesław. - Jak się ma swoją najbliższą osobę obok, to wtedy ta przyszłość nie wydaje się być taka straszna. Bierzemy wszystko, co będzie! - stwierdził Czesław.

Zakochani cali w emocjach czekali na to, by zobaczyć samych siebie za 25 lat. Charakteryzatorzy dali z siebie wszystko, postarzając parę. Mozil w nowym wydaniu miał 64 lata, jego żona 66. Trzeba przyznać, że zmarszczki nie odebrały pani Mozil uroku.

- Ale wyglądasz! - powiedziała na widok postarzonego Czesława Dorota. - No mam nadzieję, że świetnie, bo ty wyglądasz super - odparł Czesław. - Wszystko się zgadza. Tym bardziej mam ochotę pójść z tobą na mocną imprezę - dodał wokalista.

- Strasznie mi się podobają zmarszczki - powiedział Mozil. - Trzeba zafarbować włosy - stwierdził, widząc swoje siwą czuprynę. - Jestem bardzo ładna. Chciałabym tak wyglądać - wyznała Dorota ze łzami w oczach. - Naprawdę się sobie podobam. Oboje przyznali, że bardziej im się podobają ich postarzone wizerunki.

Czy Dorota nie boi się, że partner, nawet gdy będzie już starszym panem, od niej odejdzie? Czesław do niedawna uchodził za kobieciarza.

- Nie zamknę go w złotej klatce. Każdy ma z tyłu głowy lęk, że może to utracić - powiedziała żona Mozila. Dodała też, że nie wie, jak by zareagowała na zdradę męża.

Kolejna metamorfoza przeniosła parę w przyszłość aż o 50 lat. Reakcja małżonków na nowy wygląd była wzruszająca. Nie zabrakło łez.

- Jeśli czujesz się równie zmęczony i stary jak ja, to nie musisz się nawet ruszać - powiedziała Dorota na widok męża. - Twoje oczy się nie zmieniają, mówią wszystko... To mocne i inspirujące przeżycie - stwierdził Mozil.

Muzyk w programie wyznał, że od swoich dzieci, gdy już będzie je miał, nie będzie wymagał poświęcania się. Nie chce, by opiekowały się nim na starość, przekreślając tym własne plany i ambicje. Dodał, że jego rodzice również wiedzą już, że syn nie zajmie się nimi za 10 czy 20 lat.

Mozil dostrzega starszych ludzi w przestrzeni publicznej. - To cudowne widzieć takie pary - powiedział. - Jak jakiś nastolatek powie, że to obrzydliwe, że się z językiem całujemy na ulicy, to... - śmiali się Mozilowie.

Oboje jednak zdają sobie sprawę ze swojej śmiertelności. Nie uciekają od tego tematu. - Nie chce się żyć wiecznie. To jest egoistyczne. Musi być miejsce dla kogoś innego - stwierdził przytomnie Czesław.

Zakochani jako jedyna para, która wzięła udział w show, nie spojrzeli do lusterek, by zobaczyć samych siebie póki prowadząca im tego nie uświadomiła. Wystarczył im widok partnera.

Oglądaliście ostatni odcinek programu? Jak wrażenia?