Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób dorosłych.

"The Devil Next Door". Najokrutniejszy człowiek w dziejach. Kim był John Demjanjuk?

Chodził do kościoła, był przykładnym pracownikiem, mężem, ojcem, dziadkiem. Aż pewnego dnia okazało się, że starszy pan być może nie jest tym, za kogo się podaje.

"The Devil Next Door". Najokrutniejszy człowiek w dziejach. Kim był John Demjanjuk?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Grzegorz Kłos

08.11.2019 13:41

Kim był John Demjanjuk? Niesłusznie zaszczutym ukraińskim emigrantem? Czy "Iwanem Groźnym" - sadystą z Treblinki, który ucinał Żydówkom piersi i z rozkoszą wpychał dzieci do komór gazowych?

O procesie Johna Demjaniuka opowiada "The Devil Next Door". To najnowszy 5-odcinkowy serial dokumentalny Netfliksa, który już został okrzyknięty najlepszą rzeczą, jaka trafiła na platformę w 2019 r.

Sadysta z Treblinki

#

Iwan Demianiuk trafia do USA w 1952 r. 6 lat później uzyskuje obywatelstwo i zmienia imię na John. Ma żonę, trójkę dzieci, przez 30 lat pracuje w fabryce Forda. Rodzina ma dom niedaleko Cleveland.

Sielankę burzą rewelacje dziennikarza Michaela Hanusiaka. W 1975 r. publikuje on listę ukraińskich emigrantów mających współpracować z nazistami. Wśród nich figuruje Demianiuk.

Rozpoczyna się śledztwo, w którym ocalali z Holocaustu wskazują go jako "Iwana Groźnego". Sadystę obsługującego komory gazowe w Treblince i słynącego z niewyobrażalnego okrucieństwa. Dowodem ma być legitymacja z obozu szkoleniowego SS w Trawnikach. Na zdjęciu jest uderzająco podobny młody mężczyzna.

W USA nie można go sądzić. Jedyny sposób to deportacja. Demjanjukowi zostaje odebrane obywatelstwo.

- Zwróciłem się wtedy do ministra sprawiedliwości, aby Izrael zażądał od USA wydania nam Johna Demjanjuka, żeśmy mogli postawić go przed sądem - mówi Wirtualnej Polsce Szewach Weiss, ówczesny wiceprzewodniczący Knesetu.

W 1983 r. Izrael występuje o ekstradycję. Proces startuje listopadzie 1986 r. I budzi sensację.

Obraz
© Getty Images

Drugi Eichmann

#

Do Jerozolimy przylatują reporterzy z całego świata. W radiu i telewizji nie mówi się o niczym innym.

Izraelczycy widzą w Demjanjuku drugiego Adolfa Eichmanna, który w takim samym procesie został skazany na śmierć w 1962 r.

Jednym z obrońców zostaje izraelski prawnik Yoram Sheftel. Nikomu nie mieści się to w głowie.

- Nienawidzili mnie bardziej niż mojego klienta - śmieje się Sheftel.

Sheftel przyjmuje propozycję reprezentowania Demjanjuka, bo nie wierzy, że to Iwan Groźny. Uważa, że obrona ma bardzo słabe dowody. Jego zdaniem legitymacja i zdjęcie pochodzące z archiwów KGB to fałszywki.

Matka Sheftela nazywa go zdrajcą, ktoś obleje go kwasem. Ale on i tak powie później, że była to najlepsza decyzja, jaką podjął w życiu. Zyskał rozgłos, pieniądze, napisał o sprawie książkę. I do dziś uważa, że miał rację.

Obraz
© Getty Images

"Chcę do mamusi"

#

W procesie zeznają ocaleni z Treblinki. To najbardziej wstrząsające momenty "The Devil Next Door". Na autentycznych nagraniach z sali sądowej zarejestrowano m.in. zeznania Pinchasa Epsteina.

Urodzony w Częstochowie mężczyzna opowiada, jak "Iwan Groźnym" maltretował więźniów metalową pałką, okaleczał mieczem, dźgał ciężarne kobiety nożem. Wszystko chwilę przed wepchnięciem ich do komory gazowej.

Epstein przytacza też scenę, gdzie cudem ocalała dziewczynka krzyczy po polsku "Chcę do mamusi". Chwilę później kończy zastrzelona w dole pełnym trupów.

Świadek wskazuje na Demjanjuka i mówi, że to kat z Treblinki, który śni mu się od 40 lat. Wtórują mu inni ocaleni. Ale twarz oskarżonego jest niewzruszona. Uparcie utrzymuje, że to pomyłka. O jego niewinności cały czas przekonani są rodzina i bliscy.

Szewach Weiss:

- Na procesie siedziałem obok jego 19-letniego syna. Myślałem: "Boże, jaki ten świat dziwny. Ja, dziecko Holocaustu uratowane przez Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, mogłem być ofiarą jego ojca. Z jednej strony było to surrealistyczne. Z drugiej byłem dumny, że stworzyliśmy demokratyczne państwo, w którym sąd i prawo są tak ważne.

Choć Sheftel poddaje w wątpliwość pamięć ocalonych z Zagłady, w kwietniu 1988 r. Demjanjuk zostaje uznany winnym i skazany na śmierć. Ale radość w Izraelu jest przedwczesna.

Obraz
© Getty Images

28 tys. zarzutów

#

Demjanjuk spędza w celi śmierci 5 lat. W międzyczasie KGB otwiera archiwa.

To tam znajdują się zeznania innych ukraińskich wachmanów z Treblinki. Wskazali oni, że "Iwanem Groźnym" był różniący się od Demjanjuka wyglądem Iwan Marchenko.

Mimo że oskarżony ma tatuaż z grupą krwi, charakterystyczny dla SS, a w podaniu o amerykańskie obywatelstwo w rubryce "Nazwisko matki" wpisał właśnie Marchenko, w 1993 r. zostaje oczyszczony z zarzutów. Jego prawnik triumfuje.

Szewach Weiss:

- W głębi duszy byłem wściekły na Yorama Sheftela, ale nie mogłem go krytykować, bo on wygrał proces. Rozumiałem jednak, że najwyższą wartością w Izraelu jest sprawiedliwy sąd.

Sprawa się na tym nie kończy. Choć Demjanjuk odzyskuje obywatelstwo amerykańskie w 1998 r. , to traci je ponownie 3 lata później r. Nowe dowody wskazują, że choć może nie był "Iwanem Groźnym", to pracował w obozach w Sobiborze, Majdanku i niemieckim Flossenbürgu.

Obraz
© Getty Images

Zostaje deportowany do Niemiec, gdzie prokuratura stawia mu blisko 28 tys. zarzutów asystowania w morderstwach. Proces rusza w listopadzie 2009 r. Demjanjuk gra do końca. Udaje chorego, na rozprawie nie otwiera oczu.

12 maja 2011 r. zostaje uznany winnym i skazany na 5 lat więzienia. 14 marca 2012 r. umiera w domu opieki. Ponieważ toczy się apelacja, w świetle niemieckiego prawa jest niewinny.

Syn Demjanjuka w rozmowie z Associated Press:

- Kochał życie, rodzinę i ludzkość. Historia pokaże, że Niemcy zrobili z niego kozła ofiarnego, aby obwinić bezbronnych ukraińskich jeńców wojennych za nazistowskie zbrodni.
ZOBACZ TEŻ: Zbrodnia bez kary. "Lekarz Hitlera" wiódł po wojnie spokojne życie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)