"Teoria wielkiego podrywu": Mayim Bialik z bycia "brzydulą" zrobiła swój największy atut
Nigdy nie była pięknością i wcale się tym nie przejmuje. Jeżeli myślicie, że na ekranie wygląda mało atrakcyjnie, zobaczcie, jak amerykańska gwiazda prezentuje się w rzeczywistości. Okazuje się, że może być gorzej...
Dziecięca gwiazda
Swojsko brzmiące nazwisko aktorki nie jest przypadkowe. Dziadkowie Bialik pochodzili z Polski, Czechosłowacji i Węgier. W latach 30. XX wieku wyjechali z Europy do Stanów Zjednoczonych, gdzie osiedlili się na stałe.
Mayim już w dzieciństwie wykazywała ogromny talent aktorski. Na ekranie zadebiutowała pod koniec lat 80. Dwunastolatka zagrała wówczas w serialu "Piękna i bestia", by kilka miesięcy później dołączyć do obsady kolejnych telewizyjnych produkcji.
Wszechstronnie utalentowana
Zagrała m.in. w horrorze "Dyniogłowy", a także w trzech odcinkach serialu "MacGyver". Co ciekawe, wystąpiła również w teledysku do piosenki "Liberian Girl" Michaela Jacksona.
Dla nastoletniej wówczas Mayim przełomowa okazała się główna rola w młodzieżowej serii "Blossom". Produkcja doczekała się pięciu sezonów.
Chociaż większość czasu poświęcała aktorstwu, nie zapomniała o nauce. Rodzice wpoili jej, że w życiu ważne jest wykształcenie. Nie spodziewali się jednak, że córka weźmie sobie ich słowa aż tak do serca.
Mało kto o tym wie
Bialik zdobywała nie tylko ciekawe zawodowe propozycje, ale także kolejne stopnie naukowe. Okazało się, że sympatyczna aktorka jest wszechstronnie uzdolniona.
Po ukończeniu liceum została przyjęta na najważniejsze amerykańskie uczelnie. O dziwo, zrezygnowała ze studiów na prestiżowym uniwersytecie Harvarda oraz Yale. Powód był prozaiczny - wybrała rodzinę. Nie wyobrażała sobie, by przenieść się na Wschodnie Wybrzeże. Mocno przywiązana do rodziców Mayim rozpoczęła więc naukę na UCLA.
Zdobyła dyplom z trzech kierunków: judaizmu, hebrajskiego oraz neurobiologii. W ostatniej z wymienionych dziedzin nawet się doktoryzowała. Niespodziewanie zrezygnowała jednak z dalszej kariery naukowej.
Przede wszystkim kochająca mama
Bialik uznała, że dla dobra dzieci chce się poświęcić w pełni rodzinie. Jeszcze w czasie studiów wyszła za mąż za Michaela Stone'a, z którym niespodziewanie rozstała się dwa lata temu.
W 2005 roku na świat przyszedł pierwszy syn pary - Miles Rossevelt. Trzy lata później aktorka urodziła drugiego chłopca, któremu z ukochanym nadali imiona Frederick Heschel.
Bycie mamą na pełen etat trudno było pogodzić z karierą aktorską i naukową. Musiała z czegoś zrezygnować.
- Cieszę się, że udało mi się ukończyć doktorat i jestem z tego dumna. Ale życie profesora nie wpisywało się w wizję mojej przyszłości i tego, jaką chciałabym być matką dla moich dzieci.
Spełnia się nie tylko jako aktorka
Aktorka stała się orędowniczką często kontrowersyjnych podejść do wychowania. Swoimi przemyśleniami podzieliła się m.in. w napisanym przez siebie poradniku dla rodziców pt. "Beyond the Sling: A Real-Life Guide to Raising Confident, Loving Children the Attachment Parenting Way".
- Spanie z dzieckiem czy noszenie go w chuście, zamiast wozić po okolicy w drogim wózku, to są rzeczy, które wpływają na budowanie więzi - zapewnia.
Mayim wydała także książkę z przepisami na potrawy dla wegan. Sama unika jedzenia produktów zwierzęcych. Nie zawsze jednak tak było.
Szukała akceptacji
- Już jako dziecko czułam się winna, że jem zwierzęta, ale nie zdawałam sobie wówczas sprawy, że mogę coś zmienić. Im byłam starsza, tym stało się bardziej zrozumiałe, że mogę coś z tym zrobić.
Dziś jest pewną siebie kobietą i nie przejmuje się opiniami innych. Jednak, gdy była nastolatką, długo szukała zrozumienia wśród rówieśników. Jak żaliła się w jednym z wywiadów, czuła się po prostu dziwadłem.
Musiało minąć wiele lat, zanim zrozumiała, że bycie "innym" nie jest złe.
Na przekór wszystkim
Coś, co kiedyś uważała za swój mankament, stało się jej największym atutem.
- Teraz dziwactwo jest bardzo na czasie, szczególnie w modzie. Kiedy ja byłam nastolatką, dziwne stroje były rzadkością, ale teraz są specjalne sklepy dedykowane odjechanym ciuchom dla każdego.
Na własnej skórze przekonała się, że nie trzeba być długonogą blondynką, by osiągnąć sukces w show-biznesie. Mayim jest jedną z najbardziej znanych serialowych aktorek.
Krzywdzące opinie
Chociaż na co dzień nie przywiązuje uwagi do swojego wyglądu, podczas wyjątkowych okazji stara się prezentować jak najlepiej. Odrobina makijażu, szpilki i dopasowana kreacja w jej przypadku zdziałały cuda. Takie chwile są jednak rzadkością.
Mimo że nie jest najurodziwszą kobietą, udało jej się zachować młodzieńczy wygląd. Aż trudno uwierzyć, że w przyszłym roku świętować będzie 40. urodziny!
Ta informacja zapewne jest zaskakująca dla fanów "Teorii wielkiego podrywu". W końcu w serialu gwiazda wciela się w postać młodszą o kilkanaście lat.