"Teoria wielkiego podrywu": Kaley Cuoco straciła cały swój blask?
Już tak nie wygląda
Mimo że zazwyczaj na czerwonym dywanie prezentuje się znakomicie, na co dzień nie stara się za wszelką cenę wyglądać nieskazitelnie. Aktorka nie przejmuje się przetłuszczonymi włosami czy przebarwieniami na twarzy. Na ulicy trudno ją rozpoznać.
Chociaż dotychczas wystąpiła w ponad 50 produkcjach filmowych i telewizyjnych, widzowie znają ją przede wszystkim z serialu "Teoria wielkiego podrywu". Wciela się w nim w postać Penny - blond piękności, która podbiła serce jednego z głównych bohaterów produkcji. Sitcom o czterech młodych naukowcach, którzy nie radzą sobie dobrze w relacjach damsko-męskich, i ich seksownej sąsiadce przypadł do gustu widzom na całym świecie. Występujący w nim aktorzy z miejsca stali się gwiazdami. Kaley Cuoco poznała smak sławy. Regularnie trafiała na listy najponętniejszych kobiet telewizji. Zasłynęła nie tylko z talentu komediowego, ale także urody. Wielu mężczyzn traciło głowę na jej widok, a kobiety zazdrościły burzy blond loków. To już przeszłość! Serialowa gwiazda postanowiła skrócić włosy, by nadać nowego kształtu swojej fryzurze. Metamorfoza nie przypadła do gustu wszystkim fanom. Gdy już zdążyli przyzwyczaić się do odmienionego wyglądu, aktorka znów ich zaskoczyła. Tym razem pożegnała jasne pasma i przefarbowała je
na kolor różowy. Wzbudziła tym kolejną falę krytyki. Niektórzy twierdzą, że Kaley straciła cały swój blask. Mimo że zazwyczaj na czerwonym dywanie prezentuje się znakomicie, na co dzień nie stara się za wszelką cenę wyglądać nieskazitelnie. Cuoco nie przejmuje się przetłuszczonymi włosami czy przebarwieniami na twarzy. Na ulicy trudno ją rozpoznać. Zobaczcie zresztą sami.