"Teoria wielkiego podrywu": 12. sezon będzie ostatnim. To już pewne
Jeszcze do niedawna kierownictwo CBS Entertaiment informowało, że planuje nakręcić co najmniej dwa sezony popularnego serialu. Teraz jednak zaskoczyli fanów informacją, że sezon 12., którego premiera przewidziana jest na wrzesień 2018, będzie ostatnim.
Przyczyny takiej decyzji nie zostały ujawnione. Portal Deadline zasugerował, że kwestią sporną mogły być umowy z gwiazdami serialu. Jak udało się ustalić, o ile aktorzy, którzy byli związani z serialem od początku, zarabiali po 1 mln dol za odcinek, o tyle reszta, która pojawiła się później, miała dostawać dwukrotnie mniejszą gażę. Mimo że ich udział był taki sam.
Szefostwo CBS poinformowało, że finałowy sezon ma być spektakularny, ale nie zdradzili szczegółów. Na Instagramie producenci zamieścili za to oficjalną informację:
- Jesteśmy zawsze wdzięczni naszym fanom za wsparcie "Teorii wielkiego podrywu" w ciągu ostatnich dwunastu sezonów. Wraz z obsadą, pisarzami i ekipą niezwykle doceniamy sukces tego serialu i dążymy do ukończenia sezonu finałowego, który doprowadzi go do epickiego, kreatywnego zamknięcia - czytamy.
Przypomnijmy, że "Teoria wielkiego podrywu" wciąż cieszy się ogromną popularnością. Średnia widownia 11. sezonu wynosiła w USA 18,9 mln. widzów. Był to drugi najchętniej oglądany serial (numerem jeden to "Roseanne") w okresie jesień 2017 - wiosna 2018.
Pytanie tylko, co stanie się z gwiazdami serialu? Jeśli faktycznie za pojedynczy odcinek dostawali po 1 mln. dol., oznacza to, że podczas ostatniego sezonu zarobili po 24 mln. dol. Po zakończeniu emisji kultowego serialu, gwiazdom może być niełatwo otrzymać role za podobne pieniądze.