Teoria spiskowa o sztucznym śniegu hitem sieci. Tomasz Rożek obala ją w mgnieniu oka
Internauci wciąż udostępniają nagranie Polki z Madrytu, która stwierdziła, że śnieg padający ostatnio w Hiszpanii w dużych ilościach jest sztuczny. Dziennikarz naukowy Tomasz Rożek postanowił pokazać, jak bardzo kobieta jest w błędzie.
Hitem sieci jest filmik pewnej Polki mieszkającej w Madrycie. Opisując ostatnią serię obfitych opadów śniegu w Hiszpanii, stwierdziła, że jest on sztuczny. - To są chemikalia, jakieś kwasy i plastiki, które nas trują - stwierdziła. Na potwierdzenie swoich słów próbowała podpalić śnieg zapalniczką, a ten robił się czarny. Sprawa wydawała się internautom mocno abstrakcyjna. Nie zgadzali się z nią, ale prosili specjalistów, aby zmierzyli się z teorią spiskową kobiety.
Masa pytań w tej sprawie trafiła do Tomasza Rożka. Dziennikarz z wykształcenia jest fizykiem, a w Polskim Radiu prowadził cykliczny program "Pytania z kosmosu", w którym chciał popularyzować naukę. Miał też kanał na YouTubie "Nauka. To Lubię".
ZOBACZ TEŻ: Afera szczepionkowa – złota "18-tka"
Rożek postanowił zmierzyć się z tym stwierdzeniem. Pod śnieg leżący na gałęzi drzewa podłożył ogień zapalniczki. Suchy i nieubity faktycznie się topił. Potem ulepił kulkę śniegu, ponownie odpalił zapalniczkę i tym razem śnieg robił się czarny.
Dziennikarz potem wyjaśnił, dlaczego kula śniegu nie topniała. - Nałożyły się na siebie dwa efekty. Pierwszy - dlaczego się to nie topi? Żeby śnieg się stopił, stał się płynną wodą, musi przekroczyć temperaturę 0 stopni Celsjusza. Po prostu musi się ogrzać - tłumaczy.
Śnieg nie topi się, ponieważ na płomień z zapalniczki i śnieżkę ma wpływ temperatura panująca na zewnątrz. - Jak się ma ogrzać, skoro na zewnątrz jest temperatura -5 stopni? Czyli ten śnieg ma temperaturę -5 stopni. A zgniotłem go na tyle mocno, że te zewnętrzne części, które ogrzewały się od płomienia są chłodzone z drugiej strony - opisał. Gdyby podgrzać śnieżkę w garnku, wtedy by się już rozpuściła.
Rożek wytłumaczył też, dlaczego ogrzewana strona kuli ze śniegu jest czarna, osmolona. - To są resztki po spalaniu tego gazu, które są w zapalniczce - mówił.