Te wpadki z "Dzień Dobry TVN" przeszły do historii. Pamiętacie je?
[Galeria]
Programy na żywo są ogromnym wyzwaniem dla każdego dziennikarza. Czasami zdarza się, że osoby prowadzące programy śniadaniowe czy inne formaty zaliczają wpadki. Jedne są śmieszne, drugie wręcz przeciwnie. W studiu "Dzień Dobry TVN" wielokrotnie dochodziło do zabawnych sytuacji z udziałem dziennikarzy. Przypominamy najsłynniejsze wpadki z porannego programu.
"W pustyni i w puszczy"
Niezręczna sytuacja z udziałem młodego aktora Mateusza Rzeźniczaka skonfudowała Piotra Kraśkę. Rozmowa dotyczyła współpracy z Andrzejem Wajdą, a gwiazdor miał odpowiedzieć, jaki film wybitnego reżysera obejrzał jako pierwszy. Odpowiedź zaskoczyła wszystkich.
- Ja pamiętam, jak tata zabrał mnie do kina na "W pustyni i w puszczy" do kina. I to był mój pierwszy film.
Piotr Kraśko starał się naprowadzić Rzeźniczaka i uświadomić mu, że Wajda nie wyreżyserował tego dzieła.
- Ale to był pierwszy film, jaki widziałeś w ogóle, a chodzi o pierwszy Andrzeja Wajdy...
Aktor jednak szedł w zaparte, a Piotr Kraśko odpuścił Mateuszowi.
Niesmaczny żart
Ostatnio głośno było o Annie Kalczyńskiej, która w czasie rozmowy z Małgorzatą Sochą rzuciła pewien dowcip, o którym mówili wszyscy. Tematem spotkania było kupowanie biżuterii małym dzieciom. Dziennikarka zażartowała, że jej córki "czekają, aż babcia umrze, bo chcą nosić jej biżuterię". To stwierdzenie było szeroko komentowane w mediach. Kilka dni później na swoim profilu na Instagramie, Kalczyńska przeprosiła swoich fanów za tę wypowiedź.
Ups! Tego nikt się nie spodziewał
Podczas jednego z programów na żywo Marcinowi Prokopowi pękły spodnie w kroku. Na szczęście dziennikarz i Dorota Wellman świetnie sobie radzą w takich momentach i wszystko obrócili w żart.
- Pani w obuwniczym miała taki ruch, że aż jej się buty rozeszły. A mnie się rozeszły spodnie, taka ekscytacja nastąpiła w ramach programu - powiedział Prokop.
Rozbawił do łez Magdę Mołek
Marcin Meller w zabawny sposób skomentował wywiad Joanny Krupy dla "Dzień dobry TVN". Modelka przyznała, że planuje zamrozić swoje jajeczka. Dziennikarz zażartował z tego wyznania.
- Przy tej pogodzie też mógłbym zamrozić sobie jajka.
Dodajmy, że na dworze panowały wówczas minusowe temperatury. Ten komentarz rozbawił też do łez współprowadzącą program, Magdę Mołek.