Agnieszka Chylińska czasem przesadza
Agnieszka Chylińska to "równa babka". Jurorka "Mam talent" w programie rzadko kiedy przekracza granicę dobrego smaku, ale w ostatniej edycji programu pozwoliła sobie na zbyt wiele. Jej słowa o jednym z uczestników poruszyły Mniejszość Niemiecką i zwróciły uwagę Elżbiety Radziszewskiej (pełnomocnik rządu do spraw mniejszości narodowych):
- Po pierwsze w Gdańsku po niemiecku - stary to jest poniżej pasa. Jakie "achtung" w Gdańsku człowieku, co ty robisz w ogóle?! Gdańsk jest nasz, rozumiesz?! Gdańsk jest nasz. Po drugie - repertuar z dupy. Występ straszny - mówiła zdenerwowana jurorka.
A poniżej klasyk: