"Taniec z gwiazdami". Pierwszy odcinek pełen zaskoczeń
Ania Karwan zapytana o to, jak czuje się pierwszy raz na parkiecie, odpowiedziała: "Jakbym tu stała zupełnie naga". Obnażyć musiały się też i inne gwiazdy. Wiele par musiało zaskoczyć widzów "Tańca z gwiazdami".
06.03.2020 | aktual.: 07.03.2020 07:34
Ruszyła kolejna edycja "Tańca z gwiazdami". W tej edycji możemy śledzić zmagania m.in. Tomasza Oświecińskiego, Julii Wieniawy, Ani Karwan czy też zwycięzców pierwszej polskiej edycji "Love island" - Sylwii Madeńskiej i Mikołaja Jędruszczaka. Jak poradzili sobie w premierowym odcinku nowej edycji polsatowskiego show? Całkiem nieźle!
Ania Karwan i Jan Kliment poszli na pierwszy ogień. Tańczyli cha-chę i widać, że w przygotowania włożyli masę pracy. Albo Karwan ma wrodzony talent do tańca i przyszło jej to tak naturalnie. Jurorzy byli pod ogromnym wrażeniem. - Przypi...szyłaś konkretnie ten początek programu - stwierdził Michał Malitowski.
- Kochani, tak się tańczy! - krzyknął Andrzej Grabowski i stwierdził, że to najlepsze możliwe rozpoczęcie nowej edycji.
- W naszym kraju przyjęło się mówić, że jak potrafi się jedną rzecz, to drugiej już nie bardzo. Ty udowadniasz, że można być dobrym w różnych dziedzinach - skomentowała Iwona Pavlović.
Karwan przyznała, że czuła się na parkiecie, jakby "stała tam zupełnie naga". Stres w jej przypadku udało się pokonać.
Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak z "Wyspy miłości" trafili na parkiet "Tańca". Pavlović przyznała, że dawno nie widziała tak drewnianej cha-chy. Mikołaj ma być podobno "Justyną Żyłą tej edycji" i idzie to właśnie w tym kierunku. W pierwszym odcinku tragedii nie było, ale jeśli nie dostaną odpowiedniego wsparcia od fanów, to będą mieli kłopoty z tym, by zajść dalej w show.
Marcin Bosak tańczy z Wiktorią Omyłą. Ich tango było "bez fajerwerków" według Pavlović, ale jurorka przyznała też, że Marcin ją zaintrygował.
Walca angielskiego zaprezentowali Tomasz Oświeciński i Janja Lesar. Tomasz udowodnił, że bardzo pięknie potrafi chodzić w tę i z powrotem po parkiecie. - Tomek, ja cię proszę! Janja to nie Popek - żartował Grabowski. Od krytyki nie powstrzymał się Malitowski, który wprost stwierdził, że wszystko było źle i dał parze 3 punkty.
Najbarwniejszą parą okazali się Bogdan Kalus i Lenka Klimentova! Aktor ma do siebie ogromny dystans. Zachwycił wszystkich! Żartowano, że może być jeszcze czarnym koniem tego programu i dość do samego finału.
Milena Rostkowska-Galant z Jackiem Jeszke poszli w tango, dosłownie. - Tańczyłaś tango, a w twarzy miałaś poloneza, jakiś strach - ocenił Grabowski. Innego zdania był Malitowski, który stwierdził, że jak na pierwszy odcinek to nie było źle.
Edyta Zając i Michał Bartkiewicz niestety nie wyróżnili się na tle innych par.
A jak poradziła sobie Julia Wieniawa, która typowana już jest na finalistkę show? Julia przyznała, że czuje ogromną presję, a chce się tylko dobrze bawić. Pavlović uspokajała ją, że zatańczyła świetnie i nie powinna przejmować się tym, co chcą narzucić jej ludzie. Julia rozbiła bank i zgarnęła prawie maksimum punktów.
Zaskoczeniem była para Nicole Bogdanowicz i Kamil Kuroczko. Aktorkę doceniono za świetną kondycję, ruchy i zaangażowanie w taniec.
Kolejne zaskoczenie? Sylwester Wilk i Hanna Żudziewicz! Sportowiec ma trudną przeszłość, jest też po amputacji nogi. Jurorzy byli wzruszeni. - Zobacz, jak nisko trzeba upaść, żeby się potem podnieść i być tu, gdzie jesteś. Jestem zaszczycona, że mogę cię oceniać. Bądź przykładem dla wszystkich ludzi, którzy siedzą przed telewizorem i nie mają siły się podnieść - mówiła Iwona Pavlović.
- W ogóle nie widzę tego, że możesz być kaleką! Sylwek, jestem dumny z ciebie! - komentował Grabowski.
Rafał Maserak jest w parze z Sylwią Lipką. I to było kolejne pozytywne zaskoczenie na koniec programu. Malitowski skomentował, że jest pod wrażeniem poziomu tej edycji "Tańca z gwiazdami". Youtuberka i prezenterka z miejsca zyskała sympatię jurorów. Ma szansę na finał?
W pierwszym odcinku nikt nie odpadł, za to za tydzień mają pożegnać się z show dwie pary.