"Taniec z gwiazdami": łzy wzruszenia, gorące pocałunki i pierwsi faworyci
Gwiazdy dały z siebie wszystko
None
Za nami kolejny odcinek czwartej edycji polsatowskiego "Dancing with the Stars. Tańca z gwiazdami". Trudno uwierzyć, że z bijącym rekordy popularności programem pożegnały się już trzy pary. Kto w tym tygodniu dołączył do Sławomira Uniatowskiego oraz Magdaleny Lamparskiej i odpadł z show? Które gwiazdy zachwyciły srogich jurorów, a przed którymi jeszcze dużo pracy?
Jako pierwszy na parkiecie pojawił się Patryk Pniewski. Gorąca samba w wykonaniu młodego aktora nie przypadła jednak szczególnie do gustu jury.
Chciałeś tańczyć, ruchy masz ukierunkowane, brakuje tylko zmysłowości. Ale tańczyłeś lepiej niż cza czę, brawo - ocenił Michał Malitowski.
Łukasz Kadziewicz w parze z Agnieszką Kaczorowską wypadł dużo lepiej. Szczególnie zadowolona z jego tańca była Iwona Pavlović.
Z przyjemnością patrzyliśmy na ciebie. Bioderka chodziły - zachwalała go.
Największe emocje wzbudził występ Anny Cieślak, której namiętne tango argentino porwało widzów. Podczas tańca Rafał Maserak skradł pocałunek pięknej aktorce.
Aniu, jesteś urodzona do tanga, jaka ty byłaś wiarygodna, ile w tym emocji! - mówiła Pavlović.
Dobrze zaprezentowała się Małgorzata Pieńkowska. Jej rumba była delikatna i niezwykle seksowna.
Wyobraźnia wzbudza serce. To było opowiadanie - powiedział po występnie gwiazdy "M jak miłość" Andrzej Grabowski.
Znakomicie poradziła sobie Ewelina Lisowska, która udowodniła, że gorące rytmy samby są jej wyjątkowo bliskie. Wokalistka otrzymała komplet punktów i wyrasta powoli na jedną z faworytek show.
Piękne obroty, ale jak zrobisz ich 10, będzie 10 punktów - zachęcał gwiazdę Malitowski i dotrzymał słowa.
Najsłabiej wypadł Rafał Mohr. Popisy aktora nie spodobały się Iwonie. Kiepskie to było, słabe - nie pozostawiała mu złudzeń Czarna Mamba.
Drugim najlepszym występem wieczoru okazał się taniec Cleo. Piosenkarka, podobnie jak Ewelina Lisowska, zdobyła 40 punktów.
Cleo, ty chyba zostaniesz dzisiaj królową rumby, jaka byłaś kobieca! - nie mogła nachwalić się jej Pavlović.
Na tle jej popisów przeciętnie wypadli Artur Pontek i Małgorzata Tomaszewska-Słomina, która, co zauważyli jurorzy, z odcinka na odcinek robiła jednak coraz większe postępy. Niestety, to właśnie ona musiała pożegnać się z programem.
Cieszę się, że jurorzy zobaczyli, że rzeczywiście pracowaliśmy. Dziękuję przede wszystkim produkcji i całej ekipie, bo to oni sprawiają, że tak ładnie wyglądamy, no i dziękuję Robertowi, bo ten tydzień był bardzo, bardzo ciężki i Robert nie dość, że był nauczycielem, to jeszcze bardzo, bardzo mocnym wsparciem - mówiła po usłyszeniu werdyktu.
Zgadzacie się z decyzją widzów?