Wielkie zaskoczenie. Widzowie podjęli decyzję

"Taniec z Gwiazdami" trwa, z półroczną przerwą, od marca br. Z powodu pandemii, obostrzeń i reagowania na bieżącą sytuację nieustannie zmieniają się zasady programu. Tydzień temu widzów zszokowała decyzja, że do gry wraca Sylwester Wilk, który ze względu na swój stan zdrowia zrezygnował z show kilka tygodni temu. Wtedy też okazało się, że z programu odpada typowana na faworytkę Anna Karwan, a z powodu kwarantanny znikają z dalszej zabawy Lenka i Jan Klimentowie oraz Bogdan Kalus. Ale to wciąż nie wszystko.

Na kilka godzin przed piątkową emisją wyszło na jaw, że Sylwia Lipka, tańcząca z Rafałem Maserakiem, uzyskała pozytywny wynik testu na koronawirusa. Produkcja podjęła decyzję, że tym samym piosenkarka odpada z programu. Reszta uczestników, w mocno okrojonym składzie, bez udziału publiczności i zachowaniem zasad bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego, wraca na parkiet.

Ćwierćfinałowy odcinek otworzył występ Edyty Zając i Michała Bartkiewicza. Para zatańczyła quickstepa inspirowanego klimatem Dzikiego Zachodu. Było skocznie, energicznie i z wdziękiem.

- Trochę się bałem, że będziesz takie długie kroki stawiać. Ale dałaś sobie radę z qiuckstepem, który wymaga zróżnicowania - powiedział Michał Malitowski.

- Czujesz się w tańcu jak ryba w wodzie. Twoje ruchy są bardzo płynne, ale brakowało mi tego, że nie zawsze to było spójne - dodała Iwona Pavlović.

Pierwszy taniec Edyty został oceniony na 25 punktów.

Później swoje umiejętności zaprezentowała Julia Wieniawa. W parze ze Stefano Terrazzino zatańczyła sambę i na kilka minut wcieliła się w Shakirę. Kocie ruchy, gibkość i kręcenie biodrami zrobiły na jurorach piorunujące wrażenie. I nic dziwnego. Trudno było oderwać od niej wzrok!

- To jest twój taniec. Kupiłaś mnie w 100 proc., a wybredny jestem. Twoje izolacje i szejki? Wow! Wielka świadomość ciała. I ta ekspresja. Czego tu więcej chcieć? - skomentował Malitowski.

- Bomba! Byłaś podana jak na talerzu. Można było cię sprawdzić. Ręce, rytm! Masz władzę nad swoim ciałem, a to wcale nie jest łatwe. Wyglądasz jak rasowa tancerka. To był najlepszy taniec tej edycji - komplementowała Czarna Mamba.

Na koncie Wieniawy pojawiła się maksymalna liczba punktów.

Jako trzeci na parkiet wkroczyli Sylwester Wilk i Hanna Żudziewicz. Sportowiec wykorzystał ostatni tydzień na intensywne treningi i przyznał, że zrobi wszystko, co w jego mocy, by nie zawieść swoich fanów. I słowa dotrzymał. Ogniste tango w jego wykonaniu zachwyciło wymagających jurorów, a niejednemu widzowi łezka zakręciła się w oku.

- Wracasz w wielkim stylu, bez żadnej spiny. To mi się podoba, ten taniec jest idealnie do ciebie dobrany. Byłeś pewny siebie - ocenił Malitowski.

Wilk zszedł z parkietu bogatszy o 25 punktów.

Drugą rundę rozpoczęła Edyta Zając. Romantyczna rumba do utworu Sama Smitha "I'm Not The Only One" to kolejny taniec modelki, który oczarował jury.

- Nie wiem, co tu się w ogóle wydarza. Wiele edycji za nami, a w was jest coś tak absolutnie magicznego i tak wyjątkowego... Jesteście czarodziejami. Niesamowite! - zachwycała się Pavlović.

- Rumba to taniec miłości. A ty z tą miną żmijki, niby zimnej, a gorącej, ojej! - dodał Andrzej Grabowski.

Jurorzy nie mieli wątpliwości i nagrodzili parę 30 punktami.

Swoje pięć minut na parkiecie znów dostała Julia Wieniawa. Po energicznej sambie przyszedł czas na melancholijny walc wiedeński. Aktorka wirowała ze Stefano Terrazzino do kultowej muzyki z filmu "Trędowata".

- Stopy idealne, pięta, palce, wszystko. Jesteś po prostu dobra, dziewczyno - stwierdziła Pavlović.

- To był zdecydowanie twój najlepszy taniec standardowy - dopowiedział Malitowski.

Wieniawa odetchnęła, bowiem zgarnęła 29 punktów.

Ćwierćfinałowy odcinek zamknął występ Sylwestra Wilka. Tym razem czarował widzów rytmiczną cha-chą. Niepełnosprawny sportowiec po raz kolejny udowodnił, że ograniczenia i bariery są jedynie w głowie.

- Piękne zakończenie. Dobre akcje i fajne partnerowanie - powiedział krótko Malitowski.

- Była to smakowita, lajtowa i przyjemna cha-cha, ale było za mało mięsa. Ale jako obrazek? Cudo - podsumowała Pavlović.

Wilk zdobył po raz kolejny 25 punktów.

Po dwóch tanecznych rundach na prowadzenie wysunęła się Julia Wieniawa z 59 punktami. Tuż za nią uplasowała się Edyta Zając, która zyskała 55 punktów. Stawkę zamknął Sylwester Wilk z 50 punktami na koncie. Po zsumowaniu ocen jurorów i głosów widzów jedna z par usłyszała przykrą wiadomość. Okazało się, że z programem muszą pożegnać się Sylwester Wilk i Hanna Żudziewicz. Warto dodać, że internauci już tydzień temu "namawiali się", aby sportowiec opuścił program. Jak widać, dopięli swego.