"Taniec z gwiazdami": Jan Kliment: Mam przyszyte uszy
16.02.2016 13:27, aktual.: 16.02.2016 13:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tancerz był gościem tak-show Superstacji "Na tapecie". Szczerze opowiedział w nim o problemie, z którym borykał się w przeszłości. Miał kłopot z pewną częścią ciała, który szczególnie zaniżał jego samoocenę. O co chodzi? O uszy.
- Mam przyszyte uszy, miałem kompleks tego. Zacząłem tańczyć i zawsze musieliśmy mieć obcięte włosy. Mi odstawały i jedno mi jeszcze opadało, jak takiemu zającowi, przez co się naprawdę krępowałem - zdradził Kliment w rozmowie z Klaudią Wiśniowską.
Tancerze, jak powszechnie wiadomo, z reguły powinni imponować nienagannym wyglądem. Nic dziwnego, że widmo wciąż szpecących wizerunek uszu pchnęło Klimenta do decyzji o wizycie u chirurga plastycznego.
- Myślałem, że będę musiał długo czekać, ale okazało się, że zwolniło się jedno miejsce w dniu, w którym przyszedłem do pani ordynator. Miałem zabieg tego dnia i następnego już nie miałem kompleksów- dodał z ulgą tancerz.