"Taniec z gwiazdami": Elżbieta Romanowska była tancerką!
Jedną z uczestniczek wiosennego sezonu "Tańca z gwiazdami" jest Elżbieta Romanowska. Aktorka, którą większość z widzów kojarzy z roli sklepowej Jolki z "Rancza", już na starcie ma większe szanse na zdobycie Kryształowej Kuli niż pozostali zawodnicy. Jak się okazuje, gwiazda nie jest amatorką, a kroki cha-chy czy walca nie stanowią dla niej żadnego problemu.
- Osiem lat trenowałam taniec towarzyski, potem trochę taniec nowoczesny i liznęłam również trochę baletu. Zrezygnowałam z tego ze względu na mój wzrost, bo ja bardzo szybko rosłam. Nie miałam szans na to, żeby odnieść większy sukces, bo ciągle zmieniałam partnera. Wynikało to po prostu z tego, że przerastałam każdego partnera i z każdym nowym musiałam zaczynać treningi od początku. Stało się to w końcu męczące i czułam się trochę jak mitologiczny Syzyf. Zaczęłam więc częściej prowadzić turnieje, niż brać w nich udział. No i w końcu trzeba było po prostu sobie powiedzieć "dosyć" - wyznała aktorka kilka lat temu w rozmowie z Katarzyną Andrzejewską-Szubą.
Co ciekawe, przy okazji promocji najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami", Romanowska udzieliła kolejnego wywiadu, w którym nie przyznaje się już do kilkuletniej tanecznej przeszłości.
- To był tylko epizod. Tańczyłam jako mała dziewczynka, więc raczej bym to podciągnęła pod rytmikę. Po latach, już w szkole teatralnej, przydzielono mnie do specjalizacji pantomimiczno-ruchowej. I to tam zaczęłam robić te słynne szpagaty. Ale to, co się dzieje podczas treningów do programu, to jest kosmos. Te kroki, obroty... To coś, do czego ani ja, ani moje ciało nie jesteśmy przyzwyczajeni - powiedziała na łamach "Show".
O tym, jak rzeczywiście Romanowska radzi sobie na parkiecie, z pewnością dowiemy się, oglądając pierwszy odcinek "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami".