"Taniec z gwiazdami": czegoś takiego już dawno nie było! Werdykt zaskoczył wszystkich uczestników!
Gwiazdy zatańczyły z nowymi partnerami
None
Szósty odcinek "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" wzbudzał ogromne emocje, jeszcze zanim został wyemitowany. A to wszystko dlatego, że tydzień temu w wyniku głosowania widzów gwiazdy i tancerzy połączono w nowe pary. Jak uczestnicy poradzili sobie z nowymi partnerami? Komu ta zamiana nie wyszła na dobre i w rezultacie musiał opuścić program?
Na pierwszy ogień poszedł jeden z najbardziej oczekiwanych duetów: Julia Pogrebińska i Tomasz Barański. Para zaprezentowała się w energicznej sambie, która rozgrzała widzów do czerwoności. Na szczęście tym razem jurorzy oszczędzili jej słów krytyki i docenili niezwykłą rytmiczność aktorki. W rezultacie otrzymała 37 punktów.
- W zeszłym tygodniu miałaś problem z rytmem, a dzisiaj rytmiczny wulkan! Dałaś radę, jestem w szoku! - zachwycał się Michał Malitowski.
- Absolutnie fantastycznie! To była trudna samba, zaczęłaś ją na parkiecie sama i poradziłaś sobie doskonale - dodała Iwona Pavlović.
Później przyszedł czas na jive'a w wykonaniu Ady Fijał i Jana Klimenta. Zmiana partnera podziałała na aktorkę motywująco i niezwykle pobudzająco, bowiem dzięki nowemu nauczycielowi jej taniec został oceniony na 34 punkty.
- Serce mi się raduje, jak słabe oceny mogę powoli chować - stwierdziła Czarna Mamba.
- Do tej pory wolałem cię w standardzie. Dzisiaj pierwszy raz zobaczyłem, że płynie w tobie latynoska krew - pochwalił Malitowski.
Następnym uczestnikiem był Krzysztof Wieszczek, który przez ostatni tydzień trenował z Waleriją Żurawlewą. Ich walc angielski oczarował zarówno zasiadającą w studiu widownię jak i wymagających i coraz ostrzejszych ekspertów.
- To było bardzo urocze. Bardzo ładna praca stóp, rama, świetnie wyglądasz we fraku, ale nie wyciągnąłeś swaya - skomentowała Pavlović.
- From zero to hero! Rośniesz! - wtrącił uradowany Malitowski.
Zamiana partnera bardzo dobrze wpłynęła na Sylwię Juszczak-Arnesen. Jej namiętna rumba okazała się strzałem w dziesiątkę. Takiej eksplozji uczuć i wzruszeń już dawno nie widzieliśmy. Krzysztof Hulboj, który przygotował gwiazdę do występu, nie krył dumy ze swojej uczennicy.
- Byłaś bardzo ładnie osadzona w parkiecie, ładne prowadzenie nóg. Brakowało mi jedynie rotacyjnego ruchu bioder - powiedziała Czarna Mamba.
- W pierwszym odcinku nie wierzyłem w panią. Przepraszam! Ta rumba była tak wzruszająca! - zauważył Andrzej Grabowski.
Kolejnym uczestnikiem, który pojawił się na parkiecie, był Grzegorz Łapanowski. Niestety, nowa trenerka kucharza, Agnieszka Kaczorowska, nie przygotowała go tak, jak potrafiła zrobić to jego poprzednia nauczycielka, Walerija Żurawlewa. Foxtrot w wykonaniu tej pary został oceniony tylko na 29 punktów. W rezultacie para zajęła ostatnie miejsce i wszystko wskazywało na to, że to właśnie oni opuszczą program.
- Technicznie bardzo źle, ta głowa w lewo. Myślałem, że ją złamiesz, ale masz swój styl i świetnie się ciebie ogląda - zawyrokował Malitowski.
- Zatańczyłeś tak, jak ja gotuję, czyli przypaliłeś wodę na herbatę - załamała się Pavlović.
Na szczęście o wiele lepiej poradziła sobie Ewa Kasprzyk w pasodoble, która podbiła serca jurorów. Aktorka udowodniła, że z młodziutkim Kamilem Kuroczko również może sięgnąć po wygraną. Tuż po nich na parkiecie pojawiła się Tatiana Okupnik, która oczarowała jury i widzów niezwykle energetycznym quickstepem. Jeśli jeszcze partneruje jej Rafał Maserak, to można mówić o duecie doskonałym. Wokalistka od pierwszego odcinka nie zwalnia tempa i wciąż typowana jest na zwyciężczynię 3. edycji. Tym razem znów zakończyła zmagania na podium, zgarniając 40 punktów. Pod koniec odcinka, ku zaskoczeniu widzów, prowadzący poinformowali, że tym razem żadna para nie odpadnie. Za to za tydzień z programem pożegnają się aż dwa duety. Macie już swoje typy?
AR