"Taniec z gwiazdami": Co z tymi awanturami? Bomba odpowiedziała na zarzuty
Sylwia Bomba w najnowszym wywiadzie przyznała, że "nerwy puszczają jej średnio co trzy minuty". Ale według celebrytki nie oznacza to, że awanturuje się podczas treningów do "Tańca z gwiazdami".
27.09.2021 18:17
Sylwia Bomba uchodzi za szalenie temperamentną osobę. Celebrytka dzięki temu trafiła przecież do programu "Gogglebox", a później do "Tańca z gwiazdami". W nowym wywiadzie zaprzeczyła doniesieniom mówiącym, że potrafi awanturować się na planie tanecznego show. Jednak jej trener, Jacek Jeshke, w materiale wyemitowanym podczas jednego z niedawnych odcinków przyznał, że dostało mu już nieraz butem, a i przekleństw podczas prób nie brakuje. Jaka jest więc prawda?
- Brakuje jej podstawowych zasad dobrego wychowania. (...). Tylko z pozoru jest wesoła, uśmiechnięta i bezproblemowa. Gdy zgasną kamery, pokazuje zupełnie inną twarz - twierdził informator Pudelka.
Bomba w rozmowie z serwisem Pomponik.pl powiedziała, że to nieprawda. - Są takie rzeczy, na które się nie zgadzam, natomiast czytanie o sobie, że nie mówię "dzień dobry", "dziękuję", brak mi podstawowych zasad kultury czy nie zgadzam się z ideologią zero waste jest słabe - wytłumaczyła.
I dodała: - Jak nie umiem zatańczyć kroku, nerwy mi puszczają średnio raz na trzy minuty, ale nigdy nie jest to w wymiarze poważnym czy takim, w jakim zostało to napisane. Nigdy nie kłóciłam się o taniec.