"Taniec-marzenie mojej mamy": Skandaliczny odcinek z rozebranymi dziewczynkami wycofany z telewizji!
"Taniec-marzenie mojej mamy" jest kolejną produkcją wywołującą mieszane uczucia wśród widzów. Z jednej strony pokazuje walkę o spełnianie marzeń, z drugiej udowadnia, że te marzenia najczęściej wcale nie należą do dzieci, ale ich rodziców. Najnowszy odcinek programu wywołał wielkie oburzenie w amerykańskich mediach. Nauczycielka tańca tak bardzo chciała wypromować na tanecznym parkiecie swoje uczennice, że przebrała je za striptizerki i zmusiła do wykonywania wyuzdanej choreografii. Nieświadome seksualnych podtekstów dziewczynki, próbowały zadowolić rodzinę i jak najlepiej wypaść na scenie. Odcinek został wycofany z telewizji, choć doszło do premierowej emisji i jego kopie trafiły do Internetu. Zobaczcie, do czego zdolne są matki z chorymi ambicjami.
Kolejna granica w telewizji została przekroczona
"Taniec-marzenie mojej mamy" jest kolejną produkcją wywołującą mieszane uczucia wśród widzów.
Z jednej strony pokazuje walkę o spełnianie marzeń, z drugiej udowadnia, że te marzenia najczęściej wcale nie należą do dzieci, ale ich rodziców.
Najnowszy odcinek programu wywołał wielkie oburzenie w amerykańskich mediach. Nauczycielka tańca tak bardzo chciała wypromować na tanecznym parkiecie swoje uczennice, że przebrała je za striptizerki i zmusiła do wykonywania wyuzdanej choreografii.
Nieświadome seksualnych podtekstów dziewczynki, próbowały zadowolić rodzinę i jak najlepiej wypaść na scenie. Odcinek został wycofany z telewizji, choć doszło już do premierowej emisji i jego kopie trafiły do Internetu.
Zobaczcie, do czego zdolne są matki z chorymi ambicjami.
AOS/KŻ
Program można oglądać na antenie TVN Style
Seria dokumentalna „Taniec - marzenie mojej mamy” pokazuje życie grupy dziewcząt w wieku od 6 do 13 lat, które stawiają pierwsze kroki w tanecznej karierze.
Bohaterki biorą lekcje tańca w jednej z najlepszych amerykańskich szkół, w której trenerką jest surowa i bardzo wymagająca Abby Lee Miller.
Lekcje z nią nie przypominają dobrej zabawy.
Wyczerpujące treningi trwają nawet po pięć godzin dziennie. Dziewczynki wyginają swoje ciała do granic możliwości. Wszystkie są na specjalnej diecie, a ich matki wydają tysiące dolarów na kosmetyki do makijażu i kolorowe stroje.
Całe życie tancerek jest podporządkowane jednemu celowi - każda z nich ma zostać wielką gwiazdą, która podbije światowe sceny.
Co powoduje, że kilkuletnie dzieci rezygnują z beztroskiego dzieciństwa? Czasem wystarczy przyjrzeć się ich matkom, które zacięcie rywalizują za kulisami tanecznych konkursów.
W trakcie przepychanek, kłótni i kolejnych intryg ich córki często schodzą na dalszy plan.
Komu tak naprawdę zależy na sławie?
Wymagająca nauczycielka koszmarem tancerek?
Choć program ma charakter dokumentu, to nawet tego typu format może przekroczyć granicę nie tyle dobrego smaku, ale dobra dzieci w nim występujących.
Feralny odcinek, w którym kilkuletnie dziewczynki przebrane są za striptizerki, wywołał burzę w amerykańskich mediach.
Pod wpływem lawiny protestów, stacja Lifetime zdecydowała się zmienić nazwę epizodu z “Topless Showgirls” na “Costume Drama”, zrezygnować z jego powtórnej emisji oraz usunąć go ze oficjalnej strony programu.
To nie mogło się dobrze skończyć
Pomysł przebrania tancerek w wyzywające stroje wyszedł od ich nauczycielki, Abby Lee Miller. I choć początkowo matki i dziewczynki nie podeszły do niego entuzjastycznie, to udało się go przeforsować. Żaden z rodziców nie zabronił swojemu dziecku występu w szokującym show.
Podczas konkursu rodzice chyba zrozumieli, że pozwolili nauczycielce na zbyt wiele. Ich miny zdradzały wielkie zdenerwowanie i niezadowolenie.
Oblicza jurorów oglądających ich skandaliczny taniec również pozbawione były zachwytu...
Psycholodzy biją na alarm
- Wszystkie dziewczyny i ja czujemy się niezręcznie, ponieważ mamy wrażenie, że jesteśmy na scenie nagie - mówiła jedna z uczestniczek występu.
Do ogólnej debaty nad przekraczaniem kolejnych granic w telewizji, włączyli się psycholodzy. Z przerażeniem zauważyli, że pokazywanie małych dziewczynek w tak erotycznym kontekście, może negatywnie odbić się na bezpieczeństwie dzieci w ogóle.
Pewne rzeczy nie powinny być pokazywane na ekranie?
- Jako specjalistka od leczenia przestępców seksualnych mogę powiedzieć, że takie programy przyciągają osoby ze skłonnościami do pedofilii i zaostrzają ich "apetyty". Potem mogą przychodzić na występy ulubionych uczestniczek, śledzić na Facebooku czy Twitterze - powiedziała dr Nancy Irwin w jednym z wywiadów.
Psycholożka zauważyła, że częściej pedofilów podnieca erotyczny taniec dziewczynek i ich ruchy, aniżeli skąpe stroje.
Dziewczynki musiały udawać tancerki erotyczne
Właśnie taki był taniec z różowymi wachlarzami, podczas którego małe tancerki pokazywały swoje "wdzięki", by po chwili je zakryć. W ten sposób kokietowały obserwatora i zostawiały kuszące niedomówienie. Właśnie taka zabawa z widzem może sprowokować go do popełnienia przestępstwa seksualnego, dodaje psycholożka.
Dziewczynki pokazują na treningach zbyt wiele?
Widzowie nie zostawili na feralnym odcinku suchej nitki. Większość z nich w ostrym tonie odniosła się do pomysłu nauczycielki tańca.
- To jest przerażające, nieodpowiedzialne, tylko dla wyzysku i społecznie szkodliwe. Jestem bardzo rozczarowany, że matki nie powstrzymały tego - napisał jeden z internautów, a inny dodał:
- Ten program jet chory! Pedofile tylko czekają na takie pokazy, a te można już oglądać w telewizji!
Dawno nie było takiej afery w amerykańskiej telewizji
Co ciekawe, oglądalność odcinka pobiła wszelkie rekordy zanim jeszcze zrobiło się o nim głośno w mediach. Takie wyniki utwierdziły stację Lifetime w przekonaniu, że mimo wszystko warto było pokazać roznegliżowane dziewczynki.
Czy faktycznie tym razem program "Taniec-marzenie mojej mamy" pokazał zbyt wiele i naraził małe tancerki na niebezpieczeństwo?
Zobaczcie filmik i oceńcie sami:
AOS/KŻ