Taneczna interpretacja upadku Powstania Warszawskiego w "Pytaniu na śniadanie". TVP nie przestanie nas zaskakiwać
Wtorek, 3 października to data wyjątkowa dla Warszawiaków. Właśnie tego dnia 73 lata temu doszło do upadku Powstania Warszawskiego. Z tej okazji w stolicy zaplanowano uroczystości upamiętniające ten wyjątkowy dzień. Również TVP nie pozostała obojętna na to historyczne wydarzenie. W "Pytaniu na śniadanie" pojawiła się taneczna para, która wykonała swoją interpretację upadku Powstania. Podobała się wam?
Telewizja Polska nie przestaje zadziwiać. Kiedy wydawało się, że już niczym nie będzie w stanie zaskoczyć swoich widzów, okazało się, że produkcja śniadaniowego programu wyciągnęła asa z rękawa. We wtorek na scenie "Pytania na śniadanie" pojawiła się Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke, którzy przedstawili dość osobliwą interpretację zakończenia Powstania Warszawskiego.
Okazało się, że tancerze reprezentowali nasz kraj na Mistrzostwach Świata w Tańcu Towarzyskim w stylu show dance w Chinach. Uczestnicy zawodów mięli za pomocą tańca opowiedzieć dowolną historię. Jeschke i Żudziewicz odwołali się do historii naszego kraju, tłumacząc, że są dumnymi obywatelami Polski.
- My jesteśmy patriotami, jestem bardzo dumna z tego, że jestem Polką, Jacek tak samo, że jest Polakiem. Chcieliśmy zrobić coś, aby pokazać Chińczykom, że jesteśmy wspaniałym i silnym narodem - powiedziała tancerka w programie.
Również Żudziewicz nie krył dumy z tego, że miał możliwość zaprezentowania w tańcu losów Polski w czasie II Wojny Światowej.
- Tam chcieliśmy pokazać, że Polska walczyła i ginęli ludzie. To było dla nas największą motywacją, żeby ktoś wziął telefon i zobaczył, jak wyglądała Polska - powiedział tancerz.
Kiedy skończyli swoje emocjonalne wypowiedzi, zaprezentowali układ taneczny. Ciężko powiedzieć, czy był on dobry, czy przeciętny. Po jego zakończeniu nasuwa się tylko jedno pytanie. Czy uczczenie pamięci poległych w taki sposób to dobry pomysł?