Droga do sukcesu była długa
Wielokrotnie powtarza, że to, co osiągnęła zawdzięcza swojej ciężkiej pracy i determinacji. A tej już na początku kariery jej nie brakowało.
- Kiedy skończyłam szkołę aktorską, nie wybrał mnie żaden z dyrektorów teatrów. Przeszłam się po teatrach warszawskich i okazało się, że wszystkie koleżanki ubiegły mnie i są już zatrudnione. Musiałam trochę poczekać, żeby otrzymać angaż w Ateneum. Gustaw Holoubek zaprosił mnie na rozmowę i podobno później powiedział: "Albo ona jest tak stuknięta, albo jest tak szalona, albo tak zdolna". Bardzo mnie to rozbawiło. Ale był czas, że nie pracowałam, brakowało mi na życie – wspominała w wywiadzie z Agatą Młynarską.