Tak zapamiętamy Agnieszkę Kotulankę. Była utalentowaną aktorką i piękną kobietą
Zmarła przedwcześnie
Agnieszka Kotulanka zmarła w wieku 61 lat 20 lutego 2018 roku. Była uwielbianą aktorką, która szerszej publiczności znana była głównie z roli w "Klanie".
Niestety, ostatnie lata jej życia naznaczone były chorobą, która oddaliła ją od bliskich. Gwiazda nagle zniknęła z ekranów telewizorów, zamknęła się we własnym świecie.
Zdjęcia, które pojawiały się w mediach w ostatnich latach przedstawiały obraz załamanej kobiety. Po dawnej Agnieszce nie został nawet ślad. My dziś chcemy wspomnieć aktorkę piękną i szczęśliwą - taką ją zapamiętamy.
Doskonała żona
Kotulanka była utalentowana, kochała teatr. Wcielała się w najróżniejsze role. Była prawdziwą gwiazdą teatru telewizji. Jednak popularność Kotulance przyniosła postać Krystyny Lubicz, którą można było oglądać w popularnym serialu TVP "Klan". Tam przez lata widzowie z wypiekami na polikach śledzili losy żony doktora. Trudno nie wspomnieć tej roli na samym początku.
Dzięki niej była uwielbiana, a jej nazwisko zyskało rozpoznawalność. Choć od 2013 roku nie grała, internaucji dobrze ją wspominają.
Lubiczowie w "Klanie"
"Była piękną i świetną aktorką", "Uwielbiałam ją. Miała swój styl i była taka ciepła, a jednocześnie samotna i bardzo wrażliwa. Szkoda ze nie pozwoliła sobie pomóc", "Pani Agnieszko żegnam Panią i wcale nie potępiam. Dziękuję za piękną rolę w 'Klanie'", "Szkoda kobiety, piękna i świetna aktorka" - śmierć aktorki poruszyła internautów.
Mimo że Kotulanka zniknęła z życia publicznego dość dawno, wiele osób ciepło ją wspomina do tej pory. Komentujący piszą o niej bardzo dobrze i z ogromnym współczuciem.
Nie tylko "Klan", ale też teatr i film
"Klan" to tylko jedna z całej masy świetnych ról w dorobku artystki. Kotulanka odegrała fenomenalne role teatralne oraz filmowe. Teatralny debiut zaliczyła w spektaklu "Śmierć komiwojażera" Kazimierza Karabasza. Kiedyś związana była również z Teatrem Współczesnym. A oprócz tego pojawiła się w filmie Wajdy "Wielki tydzień", gdzie zagrała Karską.
Lata na scenie i na planie serialu przełożyły się na wiele przyjaźni. Jednak nałóg sprawił, że gwiazda odsunęła się od najbliższych.
Tak pisała o niej jej serialowa córka, Paulina Holtz: "Cudna kobieta i aktorka, której świat za bardzo doskwierał. Agnieszko, wiem że ten spektakl, który szykujecie w obłokach będzie wspaniały! Do zobaczenia".
"Niania" i "Hela w opałach"
W 2006 roku pojawiła się również w "Niani" oraz "Heli w opalach". W kolejnych latach można było ją zobaczyć tylko w "Klanie".
Pomimo tego, że w ciągu ostatnich 5 lat o gwieździe mówiono jako o kobiecie, która nie radziła sobie z życiem, a smutki koiła alkoholem, Agnieszka Kotulanka z pewnością zostanie w naszej pamięci jako profesjonalna aktorka, która miała niesamowitą charyzmę i talent.