Tak przeraźliwie chuda jeszcze nie była. Co się dzieje z Małgorzatą Rozenek?
Czyżby to stres związany z nowym programem?
None
Wiele osób twierdzi, że w ostatnim czasie Małgorzata Rozenek popełniła kilka wizerunkowych wpadek. Jednak wszystko wskazuje na to, że jej pozycja w TVN wciąż pozostaje niezagrożona. Świadczy o tym choćby fakt, że gwiazda, która do tej pory prowadziła "Perfekcyjną panią domu" oraz była jurorką w "Bitwie o dom", zostanie gospodynią kolejnej produkcji. Już wiosną rusza nowy format "Piekielny hotel" i z tej okazji Rozenek pojawiła się w studiu "Dzień Dobry TVN".
Opowiadając o swoich nowych obowiązkach, niespodziewanie popełniła gafę.
- Do programu można się zgłaszać na stronie perfekcyjny.hotel.tvn.pl - powiedziała przed kamerami.
- Perfekcyjny? Nie piekielny? - dopytywał Marcin Meller.
- Wiedziałam, że kiedyś to zrobię, że kiedyś to się stanie. Dziękuję ci. Muszę wam powiedzieć, że do tej pory nie lubiłam słowa "perfekcyjna", a od tego momentu nie lubię słowa "piekielny" - tłumaczyła się Rozenek.
Widzowie szybko zapomnieli o tym drobnym przejęzyczeniu, a po zejściu z anteny gwiazda opuściła telewizyjne studio. Czekającym na nią fotoreporterom zaprezentowała się w stylowym płaszczu Pinko, luźnym szarym swetrze, bardzo obcisłych legginsach i klasycznych szpilkach od Louboutin. Stylizacja była jak zawsze idealnie dobrana, ale to nie ona przykuła największą uwagę.
Być może wpadka w programie na żywo tak bardzo speszyła Małgorzatę, że po wyjściu ze studia, trudno było zobaczyć na jej twarzy choćby cień uśmiechu. Sprawiała wrażenie zmęczonej i znużonej. Choć Rozenek zawsze mogła pochwalić się nienaganną sylwetką, to jej wygląd zaczyna niepokoić. Tak szczupła chyba jeszcze nigdy nie była. Czy wpływ na jej wygląd ma stres związany z przygotowaniami do nowego programu, czy też przytłoczyły ją prywatne problemy? Jak myślicie?
AR