Tak dziś wygląda niewolnica Isaura. Lucélia Santos jest nie do poznania

Lucélia Santos, czyli niezapomniana "Niewolnica Isaura", zachwyciła świat, gdy miała 18 lat. Dziś ma 61 i wygląda zupełnie inaczej niż w serialu.

Sukces "Niewolnicy Isaury" przerósł oczekiwania wszystkich. To bodaj najbardziej znana latynoska telenowela w historii telewizji. Opowieść o młodej, pięknej niewolnicy prześladowanej przez właściciela ogarniętego seksualną obsesją na jej punkcie, zdobyła ogromną popularność na całym świecie. Nie tylko w Polsce ulice pustoszały na czas emisji serialu. Jak dziś wygląda odtwórczyni głównej roli?

Maria Lucélia dos Santos nie była typową latynoską pięknością i nikt nie wróżył jej sukcesu. Ale na castingu do roli Isaury pokazała swój urok osobisty i determinację. Ujęła twórcę telenoweli swoim charakterem i wygrała casting, który odmienił jej życie.

Choć produkcji daleko do arcydzieła, widzowie ją pokochali. Ale serial sprawił, że do Santos przylgnęła łatka niewinnej ofiary. Aby ją przełamać, aktorka pozowała nago w sesji dla "Playboya". Grywała też w śmiałych erotycznych filmach. Oprócz tego kontynuowała karierę telewizyjną.

Gdy jej kariera aktorska wyhamowała, Santos zajęła się produkcją filmową. Wyreżyserowała też film dokumentalny "Timor Wschodni - masakra, której świat nie zobaczył".

Dziś ma 61 lat. Lubi aktywnie spędzać czas i kocha zwierzęta. Chętnie udziela się w mediach społecznościowych.

Mimo że nigdy nie była uważana za piękność, nie wstydzi się tego, jak wygląda. Nie poszła w ślady koleżanek po fachu i nigdy nie ingerowała w urodę.

Choć nie przypomina już młodziutkiej Isaury, zachowała młodzieńczość, naturalność i szeroki uśmiech. Jak wam się podoba?