"Tak bardzo cierpiała". Kulisy ostatnich tygodni życia Brittany Murphy

Wbrew obiegowej opinii Brittany Murphy nie odeszła, gdy była u szczytu sławy. Jej dobry czas zakończył się kilka lat wcześniej. Hollywoodzka aktorka zmarła 20 grudnia 2009 r. Miała wówczas zaledwie 32 lata. Przed kamerą w telewizyjnych produkcjach występowała już jako nastolatka. Sukces w kinie też odniosła bardzo szybko. W wieku 22 lat zagrała w głośnym dramacie "Przerwana lekcja muzyki" (1999 r.). Tam gwiazdami były Winona Ryder i Angelina Jolie, ale wkrótce i Murphy wysunęła się na filmowy pierwszy plan.

W 2001 r. zagrała u boku Michaela Douglasa w thrillerze "Nikomu ani słowa", rok później była partnerką Eminema w przebojowej produkcji "8 Mila", zagrała w popularnych komediach romantycznych "Nowożeńcy" oraz "Miłość i inne nieszczęścia", a także w słynnej ekranizacji komiksu "Sin City – Miasto grzechu". Pasmo sukcesów.

A później poznała niejakiego Simona Monjacka.

Pochodzący z Wielkiej Brytanii Monjack uważany był za scenarzystę, reżysera i producenta filmowego. Ale czy rzeczywiście nim był? Twórcy dokumentu "What Happened, Brittany Murphy?", którzy przeprowadzili rozmowy m.in. z matką i bratem Simona Monjacka oraz z jego byłą narzeczoną mają poważne wątpliwości.

Elizabeth Ragsdale, która była zaręczona z Monjackiem twierdzi, że ten cały czas okłamywał ją na temat tego czym się zajmuje. "Wciąż mówił, że prowadzi poważne rozmowy z gwiazdami z Hollywood i wytwórniami filmowymi, ale to wszystko nie było prawdą" – uważa Ragsdale, którą przyszły mąż Brittany Murphy porzucił, gdy była w czwartym miesiącu ciąży. "Zapłacił za bilet do Nowego Jorku i powiedział, że się ze mną spotka. Ale nie było go tam. Kiedy udało mi się do niego dodzwonić, po prostu odłożył słuchawkę".

Reżyserka dokumentu Cynthia Hill twierdzi, że Simon Monjack "był człowiekiem z zaburzoną osobowością, który był przyzwyczajony do oszukiwania, wykorzystywania i manipulowania ludźmi. Niestety, Brittany stała się jedną z jego ofiar".

W lutym 2010 r. koroner poinformował, że Brittany Murphy zmarła na skutek nieleczonego zapalenia płuc, połączonego z anemią i zatruciem lekami na receptę oraz bez recepty, w tym środkami przeciwbólowymi i lekami na przeziębienie. W jej organizmie nie znaleziono nielegalnych narkotyków.

Trista Jordan, która była charakteryzatorką w ostatnim filmie, nad którym pracowała Murphy wspomina, że aktorka już wówczas była w ciężkim stanie "Jej oczy były zapadnięte i wydawała się tak bardzo smutna. Nie była sobą. Bardzo cierpiała. Miała nogi niczym z waty, nie mogła wstać z krzesła".

Aktorka odeszła pod koniec grudnia 2009 r., a jej mąż zmarł w maju 2010 r.