Wpadka dekady? Ogłosili wojnę... przez przypadek
Tajwańska stacja telewizyjna ogłosiła inwazję chińskich wojsk. Po chwili przeprosiła za omyłkową informację. Tłumaczyła się "problemem technicznym".
Pomyłki w telewizji, zwłaszcza na żywo, to normalna i nieunikniona sprawa. Zdarzają się nawet najbardziej przygotowanym. Zazwyczaj jednak telewizyjne "wpadki" nie są specjalnie szkodliwe, zwłaszcza jeśli dziennikarze czy gospodarze programu szybko je prostują. Tymczasem Chinese Television System, tajwańska sieć telewizyjna, przekroczyła wszelkie granice. Przez przypadek… ogłosiła wojnę.
Jak donosi "Press", w trakcie środowego programu informacyjnego na pasku w dolnej części ekranu pojawiła się informacja o zbliżającej się inwazji wojsk chińskich. Poinformowano, że okręty tajwańskie oraz ważne elementy infrastruktury wojskowej zostały zaatakowane i "może to oznaczać wybuch wojny". Pojawiła się też informacja o pożarze na jednej z ważnych stacji kolejowych.
Prezydentka Tajwanu miała ogłosić w związku z powyższym stan wyjątkowy.
Wkrótce potem prowadząca serwis informacyjny o godz. 10:00 zdementowała te informacje. "Prosimy obywateli, by nie panikowali. Dementujemy te informacje i przepraszamy". Jak podała, omyłkowa informacja o rozpoczęciu wojny była "błędem technicznym". Komunikat został przygotowany na ćwiczenia z Departamentem Straży Pożarnej Tajpej, które miały miejsce we wtorek. Dzień później ktoś przez pomyłkę opublikował go na wizji.
華視誤植戰爭與防災訊息 民眾無需恐慌|華視新聞 20220420
Ta informacja jest o tyle niepokojąca dla obywateli Tajwanu, że Chiny od dawna uważają ich kraj za część swojego terytorium, zbuntowaną prowincję, wobec której być może użyją siły. Tymczasem władze Tajwanu są zdeterminowane, by bronić swojej demokracji i wolności.