Są programy, które nie potrzebują scenariusza, pomysłu na rozmowy czy znanych gości. Wystarczy, że wystąpią w nim skąpo odziane dziewczyny, które wykonują banalne ćwiczenia, kręcą seksownie pośladkami i biegają po studiu bez staników. Tak, japońskie produkcje nigdy nie należały do ambitnych, ale te, które wam pokażemy, biją na głowę wszystko to, co do tej pory widzieliśmy.