Program Telewizji Polskiej znalazł się pod obstrzałem. Odcinkowi z października przyjrzała się Rada Etyki Mediów. Efekt? Stwierdzono, że doszło do sporych nieprawidłowości.
W październiku w TVP1 wyemitowano odcinek programu "Alarm!" poświęcony życiu Igi Cembrzyńskiej. Informacje o aktorce czerpano od jej brata, który przed kamerami skarżył się, że od sześciu lat nie ma kontaktu z siostrą. Ta miała nadużywać alkoholu i robić melinę z domu. Na zdumiewające rewelacje zareagowała szwagierka Cembrzyńskiej.
Niegdyś głośna sprawa Kamila Stanka, któremu odebrano pumę Nubię, w 2020 r. została omówiona w programie TVP "Alarm!". Dawny właściciel zwierzęcia zaskarżył materiał do Rady Etyki Mediów. Ta wydała decyzję niekorzystną dla publicznej stacji.
Przemysław Wenerski, szef programu "Alarm!" w TVP1, wywołał burzę w sieci po tym, gdy zamieścił kontrowersyjny wpis na Twitterze. Dziennikarz porównał uchodźców koczujących na granicy białorusko-polskiej do broni biologicznej.
Podczas poniedziałkowego wydania "Szkła kontaktowego" prowadzący Michał Kempa i Tomasz Sianecki zmierzyli się z nietypową sytuacją. Program został przerwany ze względu na alarm pożarowy. Dziennikarz relacjonował ewakuację w mediach społecznościowych.
W programie "Alarm" TVP przypomniano wstrząsającą historię Darii Relugi. 19-latki z Gdańska, która została zgwałcona i zamordowana ponad ćwierć wieku temu. Wokół sprawy narosło wiele niejasności i kontrowersji. Sprawca do dziś pozostaje nieznany, a opieszałość policji i błędy w działaniu prokuratury są porażające.
Została przekroczona kolejna granica - mówi socjolog Anna Strzałkowska, która została wytrącona z równowagi podczas nagrywania programu TVP "Alarm!". Twierdzi, że dziennikarz przygotowujący reportaż o morderstwie jej przyjaciółki sprzed ćwierć wieku niemal oskarżył ją o to, że stoi za tą zbrodnią. Jej zdaniem Krzysztof Plona chciał połączyć tę sugestię z aktywnością Strzałkowskiej na rzecz osób LGBT.
Anna Strzałkowska zamieściła na Facebooku wpis, który powstał po kuriozalnej rozmowie z młodym dziennikarzem TVP. Trójmiejska aktywistka została poproszona o wypowiedź w sprawie bestialskiego gwałtu i mordu z 1995 r. Ofiarą była jej przyjaciółka. Strzałkowska twierdzi, że redaktor TVP zasugerował, że to przez nią doszło do tej tragedii.
W jednym z materiałów TVP opisano sprawę agresywnych wilków na Podkarpaciu, które miały zacząć atakować ludzi. Autor reportażu wysuwa też zarzuty w stronę ekologów, że bronią śmiertelnego zagrożenia, jakim są wilki, niepotrzebnie je uczłowieczając.
"Rolnik szuka żony" to nie tylko historie o wielkiej miłości, ale także o przyjaźni na lata. Przekonała się o tym Dorota Czychewicz, której uczestnicy z programu pomogli w zbiórce pieniędzy na leczenie syna.