Tadeusz Sznuk ma już 76 lat! Wszystko, co warto wiedzieć o słynnym prowadzącym
Tego nie wiedzieliście o Tadeuszu Sznuku
Tadeusz Sznuk nadal pozostaje fenomenem w polskiej telewizji. Od 25 lat prowadzi w TVP teleturniej "Jeden z dziesięciu", jednak to nie jedyny doświadczenie w karierze pana Sznuka. To z pewnością człowiek renesansu, który niejedno w życiu przeżył! Był m.in. pilotem samolotów. Sprawdźcie, czym Tadeusz Sznuk może zaskoczyć niejednego widza. Nie myślimy tutaj wyłącznie o pytaniach w programie.
Zobaczcie, jak zmieniał się słynny prowadzący o niepowtarzalnym głosie, a także jak wyglądał program "Jeden z dziesięciu" 25 lat temu. Formuła bowiem się nie zmieniła, ale wnętrze studia, a także logo TVP2 bardzo. Śledziliście ten program? A może nadal go oglądacie?
Po pierwsze - inżynier Sznuk!
Tadeusz Sznuk studiował na Wydziale Elektroniki Politechniki Warszawskiej, a już w wieku 15 lat rozpoczął współpracę z Radiostacją Harcerską.
W jednym z wywiadów przyznał, że życie inżyniera jest spokojniejsze, a prawa Ohma nie zmieni żadna dyrektywa, dlatego zdecydował się na nauki ścisłe, nie zaś dziennikarstwo. Po obronie pracował 10 lat w zawodzie, jednak mikrofon wygrał.
Lato z Tadeuszem Sznukiem
W 1969 r. związał się z Polskim Radiem – najpierw z Trójką, a potem z Programem 1, gdzie współtworzył "Sygnały Dnia". To jednak "Lato z Radiem" dało mu szansę na wielką karierę.
W latach 70. w każdą niedzielę prowadził "Muzykalnego detektywa". W programie czytał krótkie kryminały, a w tle leciała muzyka rockowa.
W 2018 r. na Facebooku "Jeden z dziesięciu" pojawiło się zdjęcie Tadeusza Sznuka, na którym fani dostrzegli podobieństwo do młodego Leonardo DiCaprio!
Pożegnanie z radiową Jedynką
Sznuk odszedł z Polskiego Radia w 1997 roku. Padł ofiarą czystki podczas kadencji Krzysztofa Czabańskiego, który został szefem rozgłośni.
– Tadeusz Sznuk pracował w stacji w okresie stanu wojennego, a wtedy praca w mediach była czymś mało pochlebnym – tłumaczył Czabański.
Jeden z członków zarządu stacji również zabrał głos w sprawie zwolnienia Tadeusza Sznuka:
- Jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też się z nim ludzie zżyją.
Jeden Tadeusz, dziesięciu uczestników
Pierwszy odcinek "Jeden z dziesięciu" wyemitowano 3 czerwca 1994 r.
Ciepły głos Sznuka, opanowanie, elegancja oraz wiedza zahipnotyzowały widzów. Jego komentarze i dowcipy spodobały się publiczności, na stałe wpisując się w polską popkulturę. Niejednokrotnie stawały się też hitem sieci.
Fenomen Sznuka i teleturnieju "Jeden z dziesięciu"
"Jeden z dziesięciu" to niewątpliwy fenomen nie tylko ze względu na prowadzącego. To najdłużej emitowany teleturniej w polskiej telewizji. Niewątpliwie zasługa w tym właśnie gospodarza programu.
Dla porównania brytyjski format "Fifteen to One", na którym opiera się polska wersja, wprawdzie był nadawany od 1988 r., ale zdjęto go z anteny w 2003 r.
"Arat" - tajny pseudonim Sznuka?
W 2005 r. Sznuk znalazł się na tzw. "liście Wildsteina". Był to spis katalogowy IPN ze 160 tys. nazwiskami funkcjonariuszy i agentów SB oraz osób wytypowanych do współpracy.
IPN twierdził, że Sznuk był zarejestrowany jako TW o ps. "Arat". Do jego zadań miało należeć m.in. "udzielanie informacji na temat sytuacji w Komitecie RTV".
W 2006 r. Sznuk pozwał IPN i zażądał przeprosin za "bezprawne pomówienie o współpracę z organami bezpieczeństwa".
- Zdaniem Instytutu byłem tajnym współpracownikiem, miałem pseudonim i spotykałem się z oficerami. Była to dla mnie zupełna nowość i zarazem taki szok, że wyobraża pan sobie chyba, iż na następne dwa lata odebrało mi spokój i sen – mówił w rozmowie z Pawłem Piotrowiczem.
We wrześniu 2008 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie przyznał dziennikarzowi rację. IPN musiało przeprosić.
Sztuka latania wg Sznuka
Jedną z największych pasji Sznuka jest latanie. Dziennikarz ma licencję pilota. Może także komentować imprezy oraz pokazy lotnicze.
W jednym z wywiadów Sznuk powiedział, że jako młody reporter pracował nad materiałem o lotnictwie. Postanowił zbadać środowisko od środka i dzięki znajomościom dostał się na doszkalanie w Kętrzynie. Efektem tego jest licencja pilotażu.
Dziś Sznuk siada w kokpicie niezwykle rzadko. Częściej można usłyszeć jego głos komentujący podniebne akrobacje.
Mistrz nad mistrzami - oto Tadeusz Sznuk
W 2002 r. został jednym z trzech Mistrzów Mowy Polskiej. Na pytanie, dlaczego tak wielu pracowników radia zostaje wyróżnionych tym tytułem, odpowiedział:
Składamy panu Tadeuszowi Sznukowi najserdeczniejsze życzenia z okazji urodzin!