Szulim w ogniu krytyki. Komu i za co tym razem podpadła?
Prezenterka znów musi się bronić
None
Agnieszka Szulim długo szukała swojego miejsca w rodzimym show-biznesie. Jak wiadomo, prowadzenie programów śniadaniowych i informacyjnych w jej wypadku nie wchodziły w grę, bo jak sama kiedyś stwierdziła, "najważniejszym momentem dla mnie jako prezenterki było uświadomienie sobie, że nie muszę być nadętą pi**ą, siedzącą na stołku przy kwiatku i zapowiadającą film, że nie muszę być wiecznie uśmiechnięta, ale mogę być sobą, mogę robić rzeczy po swojemu".
Gdy dołączyła do zespołu TVN, otrzymała swój program "Na językach", a od marca 2013 roku jest również prowadzącą "Stylowego magazynu" na antenie TVN Style. Choć dla jednych byłoby to ziszczenie marzeń, ona wciąż nie czuła się spełnioną prezenterką.
- Rok temu ciągle gadałam, że chcę prowadzić program o seksie. Więc szefowa wpadła na pomysł, że w takim razie wyślą mnie do Tokio, bo tam seks kapie oknami - mówiła niedawno Agnieszka Szulim w wywiadzie dla serwisu pudelek.pl.
Tak powstał film "Szalone Tokio", który widzowie mogli zobaczyć w ostatnie święta wielkanocne. Szulim zaprezentowała nietypowe oblicze stolicy Japonii oraz niebanalne atrakcje tego miasta. Nie trzeba było długo czekać, aż fora internetowe zaleje fala krytyki pod adresem dziennikarki. Dlaczego? Czym tym razem podpadła i komu się naraziła?
AR