Szokujący eksperyment norweskiej gazety. Blogerzy wysłani do pracy w Kambodży

Anniken Jorgensen ma 17 lat i z powodzeniem prowadzi modowego bloga. Chętnie chodzi na zakupy, wydaje mnóstwo pieniędzy i szczyci się współpracą z dużymi firmami odzieżowymi. Jak sama przyznała, część ubrań, które otrzyma w prezencie lub w ramach promocji, zalega nietknięta w szafie. Podobnie wygląda życie dwóch pozostałych uczestników programu "Sweatshop - Deadly Fashion": Fridy Ottesen i Ludviga Hambro. Dla nich również najważniejszy jest wygląd i ubieranie się zgodnie z obowiązującymi trendami. Cała trójka nie zwraca uwagi na informację zawartą na metce odnośnie kraju, w którym dana rzecz została wyprodukowana. Do czasu...

Szokujący eksperyment norweskiej gazety. Blogerzy wysłani do pracy w Kambodży
Źródło zdjęć: © kadr z programu

28.01.2015 | aktual.: 28.01.2015 14:41

Początkowo każdy z blogerów traktował wyjazd do kambodżańskiego zakładu w Phnom Penh jako zabawę. Dobry humor nie opuszczał ich nawet, gdy zasiedli przed maszynami do szycia, których obsłużenie okazało się dla nich nie lada wyzwaniem. Co jakiś czas słychać było wybuchy śmiechu albo zduszony chichot. Nie brakowało również wesołych komentarzy. Miny nastolatków zrzedły dopiero, gdy opuszczali fabrykę po całym dniu wytężonej pracy i z trzema dolarami w kieszeni. Kolejne wizyty w szwalni kończyły się już łzami, bólem, a nawet rozpaczą. Uczestnicy reality-show poczuli na własnej skórze, jak wygląda praca w tak nieludzkich warunkach. Niskie wynagrodzenie i nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa (choć przy wejściu do zakładu umieszczone są tablice informujące o zagrożeniach oraz ogólnych zasadach BHP, to niewielu pracowników potrafi czytać, a co za tym idzie, zrozumieć ostrzeżenia) - to dopiero wierzchołek góry lodowej. Problemów jest znacznie więcej: skrajne wyczerpanie, osłabienie, praca 7 dni w tygodniu po 13
godzin i fatalne warunki mieszkaniowe.

Obraz
© (fot. kadr z programu)

Jestem tak zmęczony, że aż się trzęsę

- To błędne koło, nigdy się nie kończy. Siedzisz tu i szyjesz, szyjesz, szyjesz. Jestem tu od dwóch godzin i non stop robię to samo. Po prostu siedzisz i ciągle szyjesz ten sam szew. Jestem głodna, zmęczona i bolą mnie plecy - powiedziała Frida Ottesen.

- Jestem tak zmęczony, że aż się trzęsę. Myślisz, że wiesz jak jest źle. Ale tak naprawdę nie zdajesz sobie z tego sprawy, dopóki tego nie zobaczysz. (...) Wiele osób płakało, a nawet mdlało w trakcie pracy. Ludzie przychodzą do pracy głodni. Muszą przeżyć dzień za 3 dolary, a czasem wyżywić z tak małej pensji całą swoją rodzinę. W takiej fabryce czujesz się jak w więzieniu. Zdarza się, że żołnierze pilnują, czy pracujesz - wyznał Ludvig Hambro.

Obraz
© (fot. kadr z programu)

- U nas w Norwegii takie życie jest zupełnie nie do wyobrażenia. Codziennie słyszymy w telewizji o niesprawiedliwości i tragediach, które dzieją się w różnych częściach świata, ale prawda jest taka, że póki sami tego nie dotkniemy, nie wiemy jak wielka jest skala tego nieszczęścia. Walczę z tym, żeby opowieść o całym tym zjawisku nie była tylko jednorazowym "newsem", który za miesiąc zostanie zapomniany. Nie pomoże też to, że nagle wszyscy przestaną kupować tanią odzież, czy będą siedzieć i mówić, że to "naprawdę poważny problem". Myślę, że rozwiązanie tkwi bardziej w prowokowaniu większych firm do zabierania stanowiska w tej sprawie, do stawiania ich w konfrontacji z sytuacją, pokazywanie, że coraz więcej osób jest świadomych problemu - dodała przerażona Anniken.

U nas w Norwegii takie życie jest zupełnie nie do wyobrażenia

Program "Sweatshop - Deadly Fashion" kończy się przemianą nastolatków. Cała trójka na własne oczy zobaczyła, w jaki sposób powstają ubrania, które zalegają na dnie ich szaf i po powrocie do kraju zaapelowali do twórców największych odzieżowych koncernów o pomoc dla pracowników azjatyckich fabryk.

Uważacie, że polskie blogerki również powinny przekonać się, jak wygląda modowa rzeczywistość? Wyobrażacie sobie Maffashion czy Jessicę Mercedes, które w pocie czoła pracują w szwalni?

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)