Szokujące kulisy talent shows, czyli jak telewizja manipuluje widzami
Reality tv
None
Za nami finał 2. edycji polsatowskiego "Tańca z gwiazdami", który przyniósł niespodziewaną porażkę faworytki programu Anny Wyszkoni, a zwycięstwo gwieździe serialu stacji Solorza, Agnieszce Sienkiewicz.
Jednak to, co dla widzów było szokiem i wielką niespodzianką, kompletnie nie zdziwiło ludzi z tzw. telewizyjnej branży. Nagły zwrot akcji to jedna z wielu stałych zagrywek producentów tego typu widowisk. Wprost mówią o tym bohaterowie artykułu "Sprzedawcy emocji", który ukazał się w najnowszym tygodniku "Newsweek". Była producentka m.in. "Mam talent!" i osoby związane z największymi talent shows anonimowo opowiedziały autorkom publikacji, jak w dzisiejszej telewizji manipuluje się widownią. Jednak wpływanie na nastroje odbiorców nie jest czymś nowym. Robert Leszczyński, juror pierwszego zagranicznego talent show w polskiej telewizji, czyli "Idola", też ujawnił kilka sztuczek, po które sięgali twórcy programu, by rzucić widzów na kolana.
O tym, że widzowie - wbrew zapewnieniom stacji - mają najmniej do powiedzenia, już jakiś czas temu pisał też tygodnik "Wprost" w artykule "Jak wygrać reality?". Konkluzja z przytoczonych powyżej artykułów jest jedna i zdaje się potwierdzać dobrze znany wszystkim slogan: telewizja kłamie. Jak?
Zaraz się tego dowiecie.
KM/AOS