Był utalentowany i przystojny. Na jego widok dziewczyny traciły głowę i obsypywały go miłosnymi listami. On jednak pozostawał niewzruszony ich wyznaniami. Nigdy nie szukał na siłę poklasku. Aktorem został z przypadku. Występy przed kamerami miały być jedynie chwilową przygodą, odskocznią od szarej codzienności. By zagrać swoją pierwszą rolę, musiał pokonać kilka tysięcy rówieśników. Nie podejrzewał wówczas, że zagości na ekranach na dłużej. Sławę przyniosła mu rola Ariela w serialu "Szaleństwo Majki Skowron". Chociaż Marek Sikora mógł liczyć na sympatię tysięcy fanek, w jego życiu ważna była tylko jedna osoba. Gorące uczucie połączyło go z Grażyną Wolszczak. Niestety, szczęście pary przerwała niespodziewana śmierć artysty. Przypominamy losy jednej z najbardziej znanych gwiazd młodzieżowych produkcji. AR/AOS