Syndrom złego chłopca
Jednym z najpopularniejszych popkulturowych mitów na temat związków damsko-męskich jest ten o kobietach zakochujących się bez pamięci w niegrzecznych chłopcach - otoczonych aurą tajemniczości i grozy romantycznych awanturnikach wprost z powieści łotrzykowskich. I nieważne, że mit ten zazwyczaj pozostaje jedynie w strefie fantazji, a kobiety na życiowego partnera wybierają tych przykładnych, obowiązkowych i odpowiedzialnych członków społeczeństwa. Temat takiego ryzykownego związku jest wciąż chętnie eksploatowany w scenariuszach filmowych i książkach.
14.09.2010 | aktual.: 29.10.2013 16:30
Dużą popularnością cieszył się u nas swego czasu film "A Walk to Remember" (polski tytuł: "Szkoła uczuć") na podstawie książki Nicholasa Sparksa "Jesienna miłość". Jest to historia uczucia pomiędzy szkolnym pozerem i chuliganem - Londonem Carterem, a cichą, religijną córką pastora - Jamie Sulivan. Młodzi zmuszeni są zagrać w tej samej sztuce w szkolnym przedstawieniu i podczas prób bardzo się do siebie zbliżają. London wycisza się i łagodnieje, Jamie staje się dla niego wzorem. Ułożona przez dziewczynę lista rzeczy do zrobienia w życiu sprawia, że zaczyna on mieć własne ambicje i marzenia. Okazuje się jednak, że jego ukochana jest śmiertelnie chora. Pomaga jej więc w realizacji kolejnych punktów z listy.
Książka "Trzy metry nad niebem" Frederico Moccia stała się natomiast we Włoszech fenomenem wydawniczym. W przeciągu trzech miesięcy od pierwszego wydania zrobiono pięć dodruków i sprzedano prawa do ekranizacji, a egzemplarze powieści były masowo kserowane i przekazywane z rąk do rąk. Powstał również musical na jej podstawie. Miłość agresywnego chuligana - Stepa i porządnej uczennicy - Babi to wariacja na temat związku legendarnych kochanków: Romea i Julii.Mimo iż chłopak zmienia się wewnętrznie i organizuje dla Babi wiele romantycznych niespodzianek, ta nie potrafi znieść jego niebezpiecznej paczki przyjaciół i ryzykownego stylu życia.
Podobnie rzecz ma się w filmie "Cruel Intentions" ("Szkoła uwodzenia"), adaptacji powieści "Niebezpieczne związki" Choderlosa de Laclos. Intrygant i playboy, Sebastian Valmont traci głowę dla naiwnej i cnotliwej Annette, o której zdeprawowanie założył się z przyrodnią siostrą.
Tematu nie pomijają też Japończycy. W mandze "Mars" Soryo Fyumi przedstawia uczucie pomiędzy wyobcowaną, zamkniętą w sobie malarką, Kirą Asou, a aroganckim cwaniakiem Reim Kashino. Poznają się przypadkowo, gdy chłopak szuka drogi do szpitala. Szkicująca na ławce Kira rysuje mu mapkę ze wskazówkami, potem ucieka. Na odwrocie kartki chłopak znajduje się rysunek matki z niemowlęciem, który ujawnia talent dziewczyny i intryguje Reia. Komiks ukazywał się na naszym rynku w latach 2003-2005 roku, nakładem Wydawnictwa Waneko.
W historiach tego typu nastoletni zły chłopiec musi koniecznie prowadzić jakiś niebezpieczny pojazd. W przypadku Reia i Stepa są to motocykle, zaś Londona - Camaro z 1969 roku. Obowiązkowo także występuje była dziewczyna bohatera, przeważnie nieszanująca się pijaczka, która zamierza się zemścić i namieszać w jego nowym związku.
Bohater obdarzony zostaje także mrocznym sekretem rodzinnym, który jest przyczyną jego skrajnego zachowania. Na Stepa wpłynęła zdrada matki i pobicie w afekcie jej kochanka, na Londona rozwód rodziców i brak kontaktu z ojcem, Rei był świadkiem samobójstwa brata i długi czas przebywał w szpitalu psychiatrycznym.
Na tym podobieństwa się kończą. W "Marsie" fabuła skupia się nie tylko na miłości, lecz przede wszystkim na tajemnicach z przeszłości, próbie pokonania wewnętrznych demonów i zaufania komuś wbrew traumatycznym doświadczeniom. Kira została zgwałcona przez swojego ojczyma i obawia się bliskości mężczyzny; Rei usiłuje rozwikłać powody, dla których jego bliźniaczy brat skoczył z dachu celowo na jego oczach. Walczy również z własną agresją, wyładowywaną wcześniej w przypadkowych bijatykach. Patronujący tej historii bóg wojny, Mars, zadba o to, by rzucić im wystarczającą ilość kłód pod nogi.
Bohaterowie nie są zamkniętymi, prostymi typami. Przez 15 tomów znacząco ewoluują. Akcja jest rozpięta na dłuższy okres - od początku liceum do wejścia w dorosłe życie i dojrzały związek. Postaci nakreślone zostały niezwykle realistycznie, z umiejętnym wyczuciem psychologii. Ich rozterki, radości i problemy bliskie są codziennemu życiu.
Nie obyło się jednak i bez sporej dawki kiczu nieodzownej dla takich scenariuszy. Problemy z apodyktycznymi rodzicami, opiekowanie się chłopakiem, gdy jest chorym czy pojawienie się jego przyjaciółki z dzieciństwa - to typowe dla nich klisze fabularne. Ciekawym odejściem od schematu jest natomiast wprowadzenie postaci psychopatycznego Makio, który darzy Reia chorym, morderczym wręcz uwielbieniem. Pojawia się on pod koniec, ale wywołuje najwięcej zamieszania.
Sztampowym rozwiązaniem, charakterystycznym dla takiego scenariusza jest udomowienie złego chłopca i przemiana w przykładny filar społeczeństwa (widać to w zakończeniu "Szkoły uczuć", gdy London wraca do domu pastora po kilku latach, spędzonych na studiach medycznych, w uprasowanej koszuli ze sztywnym kołnierzykiem i grzecznym sweterku). Nie zawsze jednak bohater rezygnuje ze swojego motocykla i czarnej skórzanej kurtki na rzecz fotela przed telewizorem i ciepłych kapci.Jak będzie w przypadku Reia, tego już nie zdradzę.