Sylwia Gliwa: od szarej myszki do seksbomby
Największa ozdoba serialu?
Sylwia Gliwa jest jedną z gwiazd, które w ostatnich latach przeszły największą metamorfozę. Widzowie śledzący losy bohaterów "Na Wspólnej" od 2003 roku pewnie pamiętają rudą dziewczynę, córkę Ziębów, która nieśmiało wchodziła w dorosłe życie. Dziś serialowa aktorka, jak i jej bohaterka, nie przypomina siebie z początku kariery. Ba! Przeistoczyła się w jedną z najseksowniejszych celebrytek.
Sylwia Gliwa jest jedną z gwiazd, które w ostatnich latach przeszły największą metamorfozę. Widzowie śledzący losy bohaterów "Na Wspólnej" od 2003 roku pewnie pamiętają rudą dziewczynę, córkę Ziębów, która nieśmiało wchodziła w dorosłe życie. Dziś serialowa aktorka, jak i jej bohaterka, nie przypomina siebie z początku kariery. Ba! Przeistoczyła się w bardzo seksowną celebrytkę. Można śmiało powiedzieć, że w tym wypadku miłość szła w parze z dobrym wyglądem. Kiedy Gliwa w 2009 roku zaczęła spotykać się z młodszym o 12 lat Szymonem Paneckim, w krótkim czasie porzuciła dawny styl ubierania i postawiła na kobiece kreacje. Odtąd platynowe włosy i głębokie dekolty stały się jej znakiem rozpoznawczym. Fotoreporterzy przecierali oczy ze zdumienia, gdy ponętna Sylwia przechadzała się po czerwonym dywanie. Aż w końcu rozstała się z młodym narzeczonym, poznała przyszłego męża, kierowcę rajdowego Marcina Biernackiego i zaszła w ciążę. Niedługo później przeszła kolejną metamorfozę, która zaprowadziła ją do... korzeni.
Obecnie Gliwa wróciła do rudego koloru włosów i stonowanych strojów. Nadal kipi seksapilem, ale odrobinę żałujemy, że coraz rzadziej stawia na kreacje godne bogini. A wy?