"Sylwester z Dwójką". Znamienne słowa Kammela na scenie w Zakopanem
Trwa "Sylwester z Dwójką". Na samym otwarciu imprezy Tomasz Kammel rzucił wymowne słowa. Może to być ostatni raz, gdy miał ku temu okazję.
Jeszcze do niedawna "Sylwester z Dwójką" funkcjonował pod nazwą "Sylwester Marzeń", którą wymyśliła Joanna Kurska, żona dawnego prezesa TVP. Jednak po objęciu nowej władzy w Telewizji Polskiej doszło do rewolucji. Jednak podczas trwającego właśnie sylwestra w Zakopanem ze świecą można szukać treści politycznych. Liczy się wyłącznie zabawa.
Charakter, jaki przyjęto w tym roku odnośnie wydarzenia potwierdziły zresztą słowa prowadzących, gdy po raz pierwszy wyszli na scenę. - Odpalamy największego sylwestra - wykrzyczała Izabella Krzan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZOBACZ TAKŻE: Pasja znaczy praca. Ile można zarobić grając w gry?
- Plan jest taki: mało gadania, dużo grania - tak się dzisiaj bawimy moi drodzy - dodała. Po chwili można było usłyszeć Tomasza Kammela, który z pełnym przekonaniem stwierdził, że sylwester TVP to uniwersalna impreza. - Żeby nikt nie miał wątpliwość "Sylwester w Dwójce" to impreza dla wszystkich - można było usłyszeć.
Choć prowadzący wyglądają na scenie na osoby z dobrym humorem, to część internautów zdążyła już zauważyć w mediach społecznościowych, że może to być ich ostatnia taka impreza. To z racji zwolnień, do których może dojść po Nowym Roku.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.