Sylwester Latkowski przypomina swoje śledztwo w sprawie Sławomira Nowaka. Pochwalił się nagrodą, którą przyznał mu m.in. Edward Miszczak
Dziennikarz ma w swoim dorobku kilka głośnych, reporterskich tekstów. Dwa z nich dotyczyły byłego ministra transportu Sławomira Nowaka, który został zatrzymany pod zarzutem kierowania grupą przestępczą.
21.07.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sławomir Nowak, były minister transportu za czasów rządów Platformy Obywatelskiej, został zatrzymany w poniedziałek rano przez gdańskie CBA. Dzień później warszawska Prokuratura Okręgowa postawiła mu zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji.
Sprawa dotyczy szefowania ukraińskiej Państwowej Służby Dróg Samochodowych - Ukrawtodor i rzekomego czerpania korzyści majątkowych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie oraz pranie pieniędzy z tego przestępstwa. Oskarżenia obowiązują też na terenie Ukrainy. Nowakowi grozi za to 12 lat więzienia.
O wystawnym życiu Sławomira Nowaka Sylwester Latkowski donosił już w 2013 r. Wówczas jako redaktor naczelny tygodnika "Wprost" wraz z dziennikarzami Michałem Majewskim i Cezarym Bielakowskim opublikowali dwa artykuły śledcze, które odbiły się głośnym echem.
Teraz twórca dokumentu "Nic się nie stało" uznał, że "te teksty były początkiem końca Nowaka jako ministra", bo ujawniały, że "rządzi ministerstwem niczym książę, firmuje koleżeńskie układy z biznesmenami i ma dziwną słabość do drogich zegarków".
Rzeczywiście kilka tygodni po publikacji artykułów ujawniających tzw. aferę podsłuchową Sławomir Nowak odszedł z partii, a w listopadzie 2013 r. został odwołany ze stanowiska ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.
Zatrzymanie Nowaka przez CBA stało się dla dziennikarza okazją do przypomnienia swojego dorobku, który w 2013 r. został wyróżniony nagrodą Grand Press w kategorii dziennikarstwo śledcze. Co ciekawe, jedną z osób decydujących wówczas o odznaczeniu Sylwestra Latkowskiego był Edward Miszczak, którego dziennikarz niedawno oskarżył o tuszowanie pedofilii wśród pracowników TVN.