Sykut i Popielewicz: oto najseksowniejsze polskie prezenterki!

None

Sykut i Popielewicz: oto najseksowniejsze polskie prezenterki!
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© AKPA

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

AR

/ 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© ons.pl

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

/ 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© ons.pl

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

/ 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© AKPA

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

/ 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© AKPA

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

/ 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© AKPA

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

/ 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© ons.pl

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

/ 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© ons.pl

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

/ 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© ons.pl

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

10 / 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© ons.pl

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

11 / 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© AKPA

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

12 / 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© AKPA

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

13 / 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© AKPA

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

14 / 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© newspix.pl

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

15 / 15Ten duet przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca

Obraz
© AKPA

Organizatorzy tegorocznego Polsat Sopot Festival zadbali, aby na scenie Opery Leśnej zagrały największe gwiazdy m.in. Garou, Justyna Steczkowska, Kasia Kowalska, Ewa Farna i Sylwia Grzeszczak. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć prowadzących gale, czyli Katarzyny Dowbor, Mai Bohosiewicz, Krzysztofa Ibisza, Macieja Dowbora, Maćka Rocka oraz niekwestionowanych piękności stacji: Pauliny Sykut-Jeżyny i Agnieszki Popielewicz. To właśnie one przyciągały największą uwagę fotoreporterów, nawet gdy zasiadały jedynie na widowni.

Na scenie kilkukrotnie się przebierały, lecz za każdym razem trudno było oderwać od nich wzrok. Obie zaprezentowały się w eleganckich i oryginalnych sukniach, które wyeksponowały ich największe atuty. Długie i zgrabne nogi, idealnie wyrzeźbione sylwetki oraz młody wygląd - nic dziwnego, że flesze aparatów błyskały z zawrotną prędkością.

Jednak ci, którzy z uwagą przyglądają się temu, co dzieje się w rodzimym show biznesie, wiedzą, ile poświęcenia wymaga zarówno od Agnieszki jak i Pauliny ich nienaganna kooperacja na scenie. Choć panie chętnie ze sobą współpracują, niejednokrotnie przyznały, że poza sceną nie utrzymują ze sobą kontaktu. Ich spotkania odbywają się wyłącznie na płaszczyźnie zawodowej.

- Często słyszę pytanie, czy rywalizuję z Pauliną Sykut. Oczywiście w jakimś stopniu rywalizujemy, ale zdrowa rywalizacja tylko mobilizuje. Nie jesteśmy przyjaciółkami, nie spotykamy się na plotki przy kawie - zdradziła Popielewicz w jednym z wywiadów. Co ciekawe, Paulina Sykut-Jeżyna zaprzecza słowom koleżanki. Nie ukrywa jednak, że przyjaźń z Agnieszką nie wchodzi nawet w grę.

- Z nikim nie rywalizuję i będę się tego trzymać. Ale jeśli ktoś chce rywalizować ze mną, to proszę bardzo. Kiedy przyszłam do Polsatu, nie spotkałam się z ciepłym przyjęciem. Jak każda nowa osoba w tym środowisku byłam postrzegana jako konkurencja. Dlatego w pracy nie szukam przyjaźni- dodała.

Trzeba przyznać, że pomimo, że obie panie za sobą nie przepadają, potrafią zachować w pracy pełen profesjonalizm. Zawsze uśmiechnięte, serdeczne i perfekcyjnie przygotowane do występów. To pewnie dlatego, duet ten tak często ze sobą współpracuje.

Sprawdźcie, jak wypadły w sopockiej Operze Leśnej!

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta