"Święta wojna": Joanna Bartel przeszła poważną operację
Joanna Bartel jakiś czas temu zniknęła z wizji. Zajęła się wówczas opieką nad schorowanymi rodzicami. Niestety, troskę przypłaciła... własnym zdrowiem! Jak podaje tygodnik "Rewia", aktorka musiała ostatnio zgłosić się do szpitala. Co jej dolega?
Co się stało?
Rutynowy zabieg?
Dopiero teraz do kolorowej prasy dotarła informacja, że kilka tygodni temu serialowa gwiazda zgłosiła się do jednego ze śląskich szpitali. Bartel trafiła tam na zaplanowaną operację wymiany stawu biodrowego.
Wszystko udało się bez komplikacji. Gwiazda czuje się dobrze, chociaż musi uważać na siebie, bo już raz niespodziewanie zemdlała.
Teraz czeka ją rehabilitacja
Aktorkę czeka teraz wiele ciężkich dni. Chociaż taki zabieg tylko z pozoru wydaje się błahy, w rzeczywistości wymaga od pacjenta sporo poświęcenia.
Po operacji aktorka musi leżeć przez wiele dni bez ruchu. Jest to bardzo uciążliwe. Wymaga poza tym stałej opieki i pomocy.
Bartel mogła jednak liczyć na przychylność pielęgniarek, z czego nie kryła zadowolenia.
Mogła liczyć na dobrą opiekę
- Przychodzą do pracy z uśmiechem na ustach, także mam tu od rana ptasie radio. Wszystko działa jak w zegarku. Każda wie, co ma robić, a jeszcze jedna pomaga drugiej! Te kobiety tak ciężko pracują, a do tego znoszą kaprysy pacjentów. Jak sobie pomyślę o moich koleżankach gwiazdach i o tym, jakie mają wymagania, to aż mi się wstyd robi... - przytacza słowa aktorki "Rewia".
Może być tylko lepiej
Jak czytamy w tygodniku, wdzięczna aktorka nie kryła wzruszenia, obdarowując swoje opiekunki bukietami kwiatów. Wyznała, że chociaż w ten sposób chciała im podziękować za pomoc w trudnych dla niej chwilach, których zresztą w kolejnych tygodniach zapewne nie będzie brakować...