"Świat według Kiepskich": Bartosz Żukowski skończył 41 lat. Los go nie oszczędza
"Świat według Kiepskich" jest jednym z najbardziej lubianych przez widzów seriali komediowych. Fani od kilkunastu lat śledzą losy nieporadnej wrocławskiej rodziny i ich przyjaciół. Ulubieńcem widzów jest Waldek, syn głównego bohatera. W jego postać od pierwszych odcinków wciela się Bartosz Żukowski.
Długo walczył z łatką Waldusia
Długo walczył z łatką Waldusia
Nie był pierwszym kandydatem do roli
"Świat według Kiepskich" stał się dla Żukowskiego, jako młodego aktora, jednocześnie furtką do kariery i utrapieniem. Dzięki sitcomowi praktycznie nie było w Polsce widza, który nie kojarzyłby Waldusia Kiepskiego.
Co ciekawe, to nie on początkowo miał dostać tę rolę. Syna Ferdka miał zagrać Michał Janos Krawczyk (znany później jako ksiądz Antoni Król z "Plebanii"). Ten jednak zrezygnował, gdyż jako świeżo upieczony absolwent szkoły teatralnej chciał spróbować sił w teatrze i większych filmowych produkcjach.
Choć Żukowski w związku z tym zdobył ogromną popularność, stał się gwiazdą jednej roli. Niełatwo było mu zdobyć propozycję zagrania istotnej postaci w filmie, gdyż mimowolnie wszyscy kojarzyli go jako nierozgarniętego syna Kiepskich. Co więcej, widzowie zaczęli traktować go jak Waldusia, poklepując pobłażliwie po plecach czy zapraszając na piwo przy każdym możliwym spotkaniu.
Nie był pierwszym kandydatem do roli
"Świat według Kiepskich" stał się dla Żukowskiego, jako młodego aktora, jednocześnie furtką do kariery i utrapieniem. Dzięki sitcomowi praktycznie nie było w Polsce widza, który nie kojarzyłby Waldusia Kiepskiego.
Co ciekawe, to nie on początkowo miał dostać tę rolę. Syna Ferdka miał zagrać Michał Janos Krawczyk (znany później jako ksiądz Antoni Król z "Plebanii"). Ten jednak zrezygnował, gdyż jako świeżo upieczony absolwent szkoły teatralnej chciał spróbować sił w teatrze i większych filmowych produkcjach.
Choć Żukowski w związku z tym zdobył ogromną popularność, stał się gwiazdą jednej roli. Niełatwo było mu zdobyć propozycję zagrania istotnej postaci w filmie, gdyż mimowolnie wszyscy kojarzyli go jako nierozgarniętego syna Kiepskich. Co więcej, widzowie zaczęli traktować go jak Waldusia, poklepując pobłażliwie po plecach czy zapraszając na piwo przy każdym możliwym spotkaniu.
Rozstał się z serialem
W końcu stało się to na tyle uciążliwe, że aktor w 2005 roku postanowił rozstać się z produkcją. Decyzję tłumaczył powodami osobistymi, ale oczywistym było, że miał dość utożsamiania go z serialowym Cycem. Wyjechał do Niemiec, gdzie pracował m.in. w konsulacie w Kolonii. Gdy jednak zapragnął na nowo budować swoją markę i spróbować sił w branży filmowej, okazało się, nie jest to takie proste. Zrozumiał, że bez swojej najpopularniejszej roli zdziała niewiele.
Co prawda utrzymał się w branży i przynajmniej raz w roku grał w najrozmaitszych filmach. Pojawił się m.in. w "Porze mroku", "Obławie" czy produkcji "Dom zły" i serialu "Przyjaciółki". W większości jednak wcielał się w postaci drugoplanowe, a jego kreacje przeszły bez większego echa.
Rozstał się z serialem
W końcu stało się to na tyle uciążliwe, że aktor w 2005 roku postanowił rozstać się z produkcją. Decyzję tłumaczył powodami osobistymi, ale oczywistym było, że miał dość utożsamiania go z serialowym Cycem. Wyjechał do Niemiec, gdzie pracował m.in. w konsulacie w Kolonii. Gdy jednak zapragnął na nowo budować swoją markę i spróbować sił w branży filmowej, okazało się, nie jest to takie proste. Zrozumiał, że bez swojej najpopularniejszej roli zdziała niewiele.
Co prawda utrzymał się w branży i przynajmniej raz w roku grał w najrozmaitszych filmach. Pojawił się m.in. w "Porze mroku", "Obławie" czy produkcji "Dom zły" i serialu "Przyjaciółki". W większości jednak wcielał się w postaci drugoplanowe, a jego kreacje przeszły bez większego echa.