"Świat się kręci": Agata Młynarska obwinia TVP o spadek oglądalności jej programu

Od jakiegoś czasu TVP boryka się z poważnymi problemami m.in. nieustannie spadającą oglądalnością flagowych, do niedawna, programów. Prezes Jacek Kurski postanowił temu zaradzić i wpadł na pomysł zmiany obecnej ramówki. I tak od 4 maja br. serial "Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem" nadawany jest tuż przed "Wiadomościami". Program "Świat się kręci" natomiast - w porze emisji tureckiej produkcji.

- Wzmacniamy pasmo popołudniowe sprawdzonym formatem "Świat się kręci" o 16:00. Serial "Sułtanka Kösem" o 18:30 pozwoli widzom na na oddech przed najważniejszym programem informacyjnym dnia - "Wiadomościami" - stwierdził na Twitterze Jan Pawlicki, dyrektor TVP1.

Taki zabieg miał przyciągnąć przed ekrany telewizorów miliony widzów. Jak można się domyślić, tak się jednak nie stało. Efekt jest wprost przeciwny do zamierzonego. Jak podał serwis wirtualnemedia.pl, obie zamienione miejscami w ramówce produkcje odnotowały spadki oglądalności. Choć władze Telewizji Polskiej nie komentują tych wyników, głos w sprawie zabrała Agata Młynarska. Współprowadząca "Świat się kręci" jest przekonana, że TVP popełniła błąd, modyfikując dotychczasową ramówkę.

- W telewizji linearnej czyli tej, która powoli przechodzi na naszych oczach do historii, jest kilka żelaznych zasad. Po pierwsze - przyzwyczajenie widza jest rzeczą absolutnie świętą. Drugą świętością jest układ ramówki, którego nie zmienia się z dnia na dzień. Dlaczego zatem nie dziwi mnie to, o czym donoszą wirtualne media? - napisała na Facebooku (zachowano oryginalną pisownię).

Czyżby dziennikarka nie miała już nic do stracenia?