Susan Lucci otarła się o śmierć. "Mam szczęście, że żyję"

Susan Lucci otarła się o śmierć. "Mam szczęście, że żyję"
Źródło zdjęć: © Getty Images

06.02.2019 19:45, aktual.: 06.02.2019 20:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Amerykańska gwiazda telewizji długo zwlekała ze zbadaniem niepokojący objawów. Kiedy zgłosiła się na pogotowie, konieczna była operacja.

Aktorka znana z popularnych seriali "Pokojówki z Beverly Hills", "Wszystkie moje dzieci" czy filmu "Joy" z Jennifer Lawrence skończyła w grudniu 72 lata. Była już wtedy po operacji naczyniowej, która w ostatniej chwili uratowała ją przed poważnym zawałem.

W rozmowie z "People" Lucci opowiedziała, że w październiku otarła się o śmierć, choć już dużo wcześniej odczuwała niepokojące objawy. Ból w klatce piersiowej narastał z dnia na dzień. W końcu poczuła, jakby "słoń nadepnął jej na klatkę" i dopiero wtedy zgłosiła się na pogotowie.

Badanie tomografem komputerowym wykazało, że jej aorta jest zablokowana w 90 proc., a inna tętnica w 70 proc. Kardiolog zdecydował się na natychmiastową operację.

- Mam szczęście, że żyję – mówiła Lucci, która włączyła się w działalność American Heart Association i rozpowszechnia wiedzę na temat objawów chorób serca.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (5)
Zobacz także